A to był chocholi taniec
Stało się. Rada Miasta wykonała "chocholi taniec" wokół stawek za wodę i ścieki. Gdyby nie garstka radnych to nie byłoby nawet dyskusji nad tym punktem obrad.
Wkrótce napiszę szerszy komentarz do dzisiejszej sesji RM, podczas której postawiłem szereg pytań, na które nie otrzymałem odpowiedzi.
Jak przebiegały negocjacje? Nie wiemy. Co wchodzi w skład kosztów ogólnozakładowych (ok. 1,5 mln zł - urosły o 336 tys. zł)? Nie wiemy. Informację taką otrzymała tylko przewodnicząca Rady Miejskiej.
Koszty są duże. Co robi spółka by je zmniejszać? Nie wiemy.
Wiemy jedno - Łęczna ma jedne z najdroższych cen za wodę i ścieki. Wkrótce zapłacimy 9,58 zł za m. sześć.
Póki co proszę posłuchać relacji w Radio Lublin (link). Dowiecie się, że cena ścieków jest wysoka, bo oczyszczalnia jest położona "na górze" i że "kilku radnych, którzy w swoim życiu nic jeszcze nie zrobili" (ja, Mariusz Fijałkowski i Zbigniew Łagodziński) działa "pod publiczkę".
Jeśli obrona kieszeni mieszkańców Łęcznej dla Pana Burmistrza to działanie pod publiczkę to tak - działamy "pod publiczkę", bo ta "publiczka" nas wybrała, abyśmy nie siedzieli cicho jak Pan Burmistrz, który przyznał nagrodę prezesowi PGKIM. Naszym obowiązkiem jest zadawanie fundamentalnych pytań: dlaczego mamy płacić tak dużo? i za co ta nagroda?
********
Zastanawiałem się, co napisać po tej sesji. Komentarz umieścił już Mariusz Fijałkowski na swoim blogu.
Ja sobie pozwolę przytoczyć kilka liczb.
Łęczna po podwyżce wyprzedzi w niechlubnym rankingu najdroższych cen w Polsce takie miasta jak Szczecin (8,96 zł) czy Poznań (8,51), nie mówiąc już choćby o Krakowie (7,48 zł). Podobną cenę wody, jak my, ma Gdańsk.
Poszukajmy bliżej.
W Łukowie cena metra sześć. brutto wody wynosi 2,14 zł, ścieków 2,80 zł. Razem 4,94 zł. (przypomnijmy: w Łęcznej cena wody wynosi 3,11 zł, ścieków 6,47 zł, razem 9,58 zł). Nasza woda jest droższa od łukowskiej o 45 procent, ścieki o 131 procent, zaś razem o 48 procent.
W Kraśniku woda kosztuje 3 zł, ścieki 3,88 zł. Razem 6,88 zł. U nas woda jest droższa o 3,67 proc., ścieki o 67 procent, zaś razem o 40 procent.
W Świdniku woda kosztuje 2,98 zł, ścieki 5,67 zł, razem 8,65 zł. Łęcznianie płacą za wodę drożej o 4,36 proc., ścieki 14 proc., zaś razem o 10 proc. więcej.
W Lubartowie woda kosztuje 2,28 zł (taniej niż w Łęcznej o 36 proc.), zaś ścieki 4,73 zł (taniej niż w Łęcznej o 37 proc.) razem 7,01 zł (37 proc.)
W Puławach woda kosztuje 1,90 zł, doliczając nawet dopłatę 1 groszy kosztuje ona 2,03 zł, czyli taniej o 53 procent, ścieki 4,19 zł (54 procent), a razem 6,09 zł – 57 procent taniej niż u nas.
W Krasnymstawie 2,38 zł i 3,67 zł, razem: 6,05 zł. Wodę mamy droższą o 30 procent, ścieki o 76 procent, zaś licząc razem 58 procent.
W Tomaszowie Lubelskim woda kosztuje 2 zł (55 proc), ścieki 3,79 zł (71 proc.), razem 5,79 zł (65 proc.).
We Włodawie woda 2,14 zł (45 proc.) , ścieki 4,37 zł (48 proc.), razem 6,51 zł (47 proc.)
Czy tylko nasze przedsiębiorstwo inwestuje? Czy tylko nasze ma starą sieć wodociągową i kanalizacyjną? Lublin realizuje prawie półmiliardowy projekt wymiany jeszcze starszych sieci niż Łęczyńska. Wymienia także cementowo-azbestowe. Czy ma wodę po 10 zł? Nie, po 7,50 zł.
Na pytanie o zmniejszanie kosztów i zwiększanie przychodów – słyszymy "robimy wszystko, co w naszej mocy by było mniej awarii". Tylko, że te awarie zdarzają się co pięć dni. Kto płaci za wodę, która poszła w ziemię? Do dziś mam przed oczami obrazek, gdy wracając z pracy, późno w nocy, widziałem płynącą rzekę na ul. Targowej. Przyrządy w spółce nie pokazały, że coś jest nie tak?
Co się dzieje, że rosną koszty szczególnie ogólnozakładowe aż o 27 procent, czyli 336.484 zł? Warto byłoby się dowiedzieć, co nam dorzuca spółka do cen wody i ścieków.
Rosną koszty usług remontowych obcych bo o 98 procent, oraz usług transportowych obcych o 61 proc., pozostałe usługi o 18 procent.
Firma płaci 78 tys. zł podatku dochodowego, czyli nie znajduje kosztów, które są wliczane jako koszty uzyskania przychodów.
Pytam - skoro spółka zanotowała wzrost sprzedaży wody o 102.750 zł, ścieków o 85.370 zł, a przychody całego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji wzrosły o 215.493 zł to dlaczego podnosi się ceny? Patrząc, na koszty i przychody tego zakładu to okazuje się, że jest on na plusie 590.409 zł.
Mojej zgody na podwyżki nie ma. Dlaczego? Bo nie ma takiej potrzeby i przede wszystkim – mieszkańców Łęcznej na te podwyżki nie stać. Firma nie powinna szukać pieniędzy w naszych kieszeniach, ale w ograniczaniu kosztów, pozyskiwaniu środków zewnętrznych i rozszerzaniu swojej oferty oraz dostępności usług.
24 maja 2011 r.