• Odkomarzanie - odpowiedź "nie da się"
    Odkomarzanie - odpowiedź "nie da się"

Burmistrz „nie da się” odkomarzyć

 

Drodzy Łęcznianie! Gdy Was lub Wasze dziecko ugryzie komar pomyślcie, że może nie byłoby dokuczliwego swędzenia, gdyby burmistrz Kosiarski z równą energią, z którą udowadnia, że „się nie da”, przystąpił do akcji odkomarzania Łęcznej.

Odczuwając problem komarów na własnej skórze, złożyłem razem z radnym Mariuszem Fijałkowskim interpelację, w której proszę burmistrza Łęcznej o podjęcie akcji odkomarzanie (o sprawie też TUTAJ, tam też jest też skan odpowiedzi burmistrza). Niestety komary przez ponad dwa tygodnie cięły w najlepsze, bo burmistrz, zamiast natychmiast zająć się problemem, myślał chyba, jak odpisać nam, że się „nie da”. Choć „daje się” zwalczyć te owady w większych miastach, gdzie władze lokalne dostrzegły problem dokuczliwych insektów.  

A w tym roku plaga komarów jest szczególnie dokuczliwa. Nie tylko dla spacerujących dorosłych mieszkańców, ale także dla dzieci bawiących się na placach i skwerkach. Dodajmy, że koszty zwalczania komarów nie są wcale ogromne, a przy odrobinie dobrej urzędniczej woli można znacznie ograniczyć występowanie owadów. 

W Łęcznej odkomarzone zostały tereny przedszkoli... na dwa tygodnie przed wakacjami. Trudno nie ironizować, że na pewno dozorcy się ucieszą, że w czasie prac wakacyjnych nie będą atakowani przez komary...

 

Pieniądze na akcję o którą wnosimy z radnym Fijałkowskim znajdą się... 2015 roku. Miejmy  jednak nadzieję, że wtedy już nowy burmistrz nie będzie tracił energii i czasu na pouczanie radnych, ale zajmie się szybkim i skutecznym rozwiązywaniem istotnych problemów miasta i jego mieszkańców. Także tych, związanych z komarami...

30 czerwca 2014 r.