- Interpelacja ws strategii s.1
- Interpelacja ws strategii s. 2
- Odpowiedź burmistrza
- Co Łęczna zgłosiła s. 1
- Co Łęczna zgłosiła s. 2
A burmistrz na to "nic się nie stało"
Pod ogromnym znakiem zapytania stanęło dofinansowanie dziesiątków milionów złotych na rewitalizację Starego Miasta i budowy dojazdu do elektrowni w Starej Wsi. „Plan awaryjny” burmistrza Łęcznej to nadzieja na to, że środki pozyskamy w konkursie, który często jest ruletką. Zostaje nam tylko liczyć na szczęście, bo w przypadku obecnych władz Łęcznej raczej trudno mówić o silnym lobby w urzędzie marszałkowskim.
Gmina Łęczna jako przedsięwzięcia priorytetowe dla realizacji „Strategii Rozwoju Województwa Lubelskiego na lata 2014-2020” wskazała dwie propozycje. Są to: „Rewitalizacja Starego Miasta – II etap” (33,1 mln zł) oraz „Budowa drogi zapewniającej dostępność komunikacyjną elektrowni w Starej Wsi” (51,9 mln zł). Bez zewnętrznego wsparcia nie ma szansy, aby Łęczna zrealizowała zadania za 85 mln zł.
W związku z nieujęciem tych projektów na liście kluczowej zapytałem burmistrza Kosiarskiego „czy i jakie działania zamierza podjąć, aby w/w zadania znalazły się na liście projektów kluczowych w procesie odwoławczym (jeśli takowy istnieje)?” oraz jaki ma„plan awaryjny”? I czy Gmina Łęczna będzie szukać innych możliwości ich sfinansowania?
Sejmikowa opozycja zażądała już od władz województwa dostępu do wszystkich złożonych wniosków i przy udziale ekspertów zamierza sprawdzić, czy projekty, które zostały uznane za kluczowe dla Lubelszczyny takimi rzeczywiście nazwać można. Tym bardziej, że najdroższym i budzącym kontrowersje przedsięwzięciem jest rewitalizacja systemu wodnego kanału Wieprz – Krzna za ponad 1,7 mld zł.
Odpowiedź, którą otrzymałem mógłbym streścić słowami „nic się nie stało”. Burmistrz odpisał, że „planuje się coroczną aktualizację listy przedsięwzięć priorytetowych, w związku z czym zainteresowane podmioty będą mogły zgłaszać propozycje swoich inwestycji”. Mnie „podmioty” nie interesowały, ale gmina Łęczna i czy jej – póki co jeszcze – władze będą walczyć o realizację istotnych projektów inwestycyjnych.
Burmistrz stwierdza, że „fakt, że inwestycje Gminy Łęczna nie znalazły się na liście propozycji kluczowych nie oznacza, że nie zostaną one zrealizowane. Gmina Łęczna zgłosi je w procedurze konkursowej”. To nie jest odpowiedź na pytanie o „plan awaryjny”. Realizacja zadań w ramach konkursu niesie poważne ryzyko, że nie uzyskają one dofinansowania. Tym bardziej, że w przypadku władz Łęcznej przekonanych o swojej nieomylności i geniuszu raczej trudno mówić o silnym lobby w urzędzie marszałkowskim.
Mam wrażenie, że obecne władze Łęcznej już nawet nie mają pomysłu ani siły na to, aby bronić własnych projektów. Mam nadzieję, że na najbliższej sesji usłyszymy coś więcej niż banały w stylu „ujęcie przedsięwzięcia na liście priorytetowej nie oznacza automatycznego otrzymania dofinansowania tej inwestycji”.
13 lipca 2014 r.