Droższa administracja. A co w zamian?

 

Od 2010 roku Łęczna systematycznie spada w rankingach „tanich gmin”. Co roku rosną koszty administracji urzędu miejskiego w Łęcznej oraz jednostek podległych.

 

Utrzymanie administracji kosztuje coraz więcej Mieszkańców Łęcznej. W 2008 roku byliśmy na 8 pozycji, aby rok później spaść na 20 lokatę. W 2010, wyborczym roku, koszty urzędnicze plasowały gminę na 17 miejscu, aby w 2011 spaść o dwa oczka.

 

Z roku na rok jest jeszcze gorzej. Wydatki bieżące w 2012 roku wyniosły 225 zł 78 groszy, stawiając nas na 27 pozycji spośród miast powiatowych 20-30 tys. mieszkańców. Za 2011 rok było to 215,09 zł i 22 lokata.  To dane wynikające z rankingu opublikowanego przez tygodnik „Wspólnota”, badającego wydatki bieżące na administrację w przeliczeniu na 1 mieszkańca.

 

Brak prorozwojowych inwestycji. Podwyżki podatków i opłat lokalnych oraz nie do końca transparentne zwiększanie zatrudnienia daje takie właśnie efekty (tutaj i tutaj).

 

Zdrowomyślący i odpowiedzialny menadżer, który ma świadomość, że firma ma trudności (a nasza gmina to taka firma, która z uwagi na kryzys i prawne uwarunkowania ma problemy finansowe) nie zatrudnia dodatkowych pracowników. Próbuje znaleźć spośród zatrudnionej kadry osoby, które są mniej obciążone zadaniami i mogą podjąć inne wyzwania.

 

Burmistrz Łęcznej moim zadniem nie myśli w tych kategoriach. Zamiast szukać tych „wolnych mocny”, docenić obecnych pracowników (od lat bez podwyżek) wolał zatrudnić kolejnych do obsługi nowego systemu śmieciowego. Oczywiście za dodatkowe etaty zapłacą wszyscy mieszkańcy Łęcznej.

 

20 sierpnia 2013 r.