Podwyżkowa sesja. Droga woda


Rok temu cena m. sześć "zimnej wody" (czyli liczonej ze ściekami) wzrosła z 8,74 zł do 9,58 zł brutto! O 84 grosze, więc o 9,6 procenta. Od 1 lipca cena wyniesie 9,99 zł, więc wzrośnie o kolejne 41 groszy, czyli 4,3 proc. Od taryfy 2010 cena poszła w górę o... 1,25 zł, czyli 14,30 procent!

Od lipca 2012 roku 4-osobowa, rodzina zużywająca 12 mkw. "zimnej wody" zapłaci miesięcznie ok. 120 zł (zamiast 115 zł, a w 2010 roku - ok. 105 zł). To daje roczny wzrost rachunków o 60 zł, w stosunku do 2010 roku aż o 180 zł!

Rok temu, czułem złość i wstyd, że jako radny nie mógłem nic zrobić by powstrzymać to cenowe szaleństwo. W tym roku podpisałem się pod uchwałą w sprawie odmowy zatwierdzenia taryf za wodę i ścieki. Nie weszła ona do porządku obrad sesji Rady Miejskiej, gdyż za jej przyjęciem zagłosowali jeszcze tylko Grzegorz Lendzion, Lech Tor, Zuzanna Lekan, Mariusz Fijałkowski, Grzegorz Pelica, Zbigniew Łagodziński oraz Jan Skibiński. Od głosu wstrzymali się Roman Misiewicz i Sławomir Pogonowski. Pozostali byli przeciwko. Nieobecna była radna Katarzyna Warszawska.

Radni i władze z innych gmin także działają, aby ulżyć Mieszkańcom. W Lubartowie planują wprowadzić dopłaty. Do wody 8 groszy i 20 groszy do m sześć. ścieków. Woda i ścieki nie będą kosztowały 7,91 zł, ale 7,63 zł. Można? Można!
Na Komisji Inwestycji zgłosiłem postulat obniżenia, zwolnienia lub umorzenia podatku od nieruchomości dla PGKIM, co obniżyłoby koszty działalności spółki i wpłynęło na obniżenie taryf. Miejska firma przelewa do kasy miasta 1,2 mln zł.

Prezes przekonywał nas, że „taryfa jest najbardziej korzystna dla klienta i dla firmy”. A podwyżka to tylko kilka złotych na miesiąc. Nie zgadzam się na takie myślenie. Tu wzrost opłaty targowej, tam wzrost cen za przedszkole, tu wzrost podatków. Nie można udawać, że nie ma świata poza PGKIM. Drożeje paliwo, żywność, prąd, ogrzewania mieszkań, leki. Gdy prosiłem o regulację płacową dla pracowników urzędu i jednostek gminy choćby o symboliczne 3 procent, to pieniędzy nie było. I teraz ci sami ludzie mają wysupłać dodatkowe pieniądze, żeby za wodę zapłacić. Inflacja jak widać idzie tylko w jednym kierunku – uszczuplania portfeli.

Ostrzegałem, żeby nożyce pomiędzy możliwościami finansowymi łęcznian a taryfami PGKIM zbyt mocno się nie rozjechały. Każdy kto interesuje się tym, co się wokół dzieje, wie że najbardziej wzrosły koszty utrzymania mieszkania i to one, poza kosztami paliwa, biją najmocniej w budżety polskich rodzin. Co się stanie, gdy w pewnym momencie Mieszkańcy przestaną płacić czynsz? I wtedy ten najsolidniejszy płatnik, czyli spółdzielnie mieszkaniowe, nie będzie na bieżąco regulować rachunków za wodę i ścieki? Czy PGKIM nie będzie mieć problemów z płynności finansową?

Zagłosowałem za wnioskiem o odrzucenie zaproponowanej taryfy, gdyż są one nieproporcjonanie wysokie w stosunku do możliwości łęczyńskich rodzin. Na potwierdzenie tego faktu – Minister Finansów zmniejszył gminie wpływy z PIT o 673 tys. zł. To oznacza, że albo wcześniejsze szacunki były zawyżone lub – i to jest bardziej prawdopodobne - mieszkańcy wpłacili mniej podatków. Czyli zbiednieli.

Kolejne wpisy dotyczyć będą podwyżek za przedszkola oraz opłaty targowej.

 

25 maja 2012 r.