Poważny problem dłużników

 

Co zrobić z tymi, którzy notorycznie uchylają się od płacenia czynszu? Burmistrz zaproponował przekwaterowywanie kilku rodzin do jednego lokalu socjalnego. Zgodnie z prawem na jedną osobę musi przypadać co najmniej 5 mkw. Przy tym rodziny te będą mieć do dyspozycji wspólną kuchnię czy łazienkę. O tej sprawie pisał "Dziennik Wschodni", zdradzając kolejne plany urzędu - zakup kontenerów socjalnych.

 

- Ani groźby, ani prośby nie pomagają. Mamy gigantyczne problemy ze ściągnięciem czynszów od lokatorów komunalnych. Rozumiem, że sytuacje życiowe są różne, ale nagminnego uchylania się od płacenia czynszu nie będziemy tolerować – gazeta cytuje burmistrza Teodora Kosiarskiego.

 

"DW" poprosił także mnie o komentarz do tych planów (co do nazwania mnie "radnym opozycyjnym" to chyba jest to za daleko idące określenie. Wydaje mi się, że działanie na rzecz osiedla czy spieranie się o kierunku rozwoju miasta nie od razu kwalifikują radnego do opozycji. Ale mniejsza o to).


Moim zdaniem propozycje Burmistrza są jedną z form próby rozwiązania z problemu niepłacenia czynszów oraz braku mieszkań socjalnych. Nie jest to nowy pomysł, bo takie rozwiązania stosuje się już w innych miastach w Polsce. Czas pokaże, czy to rozwiązanie okaże się skuteczne. Na pewno należy je wypróbować, bo problem dłużników jest dużą bolączką spółdzielni mieszkaniowych, a lokatorzy coraz częściej nie chcą spłacać długów swoich sąsiadów. Należy jednak pamiętać, że stosując takie rozwiązanie trzeba każdą sytuację oceniać indywidualnie, aby dodatkowo nie karać ludzi, którzy popadli w tarapaty finansowe nie z własnej winy.

 

Jak informuje "DW", spółdzielnie mieszkaniowe w Łęcznej oczekują na przydzielenie lokali socjalnych dla 23 rodzin z wyrokami eksmisji. Rosnące koszty życia, podwyżki cen wody i ścieków, prądu czy artykułów żywnościowych powodują, że wiele osób staje przed dylematem: zapłacić czynsz czy wykupić leki czy dzieciom książki do szkoły. Nie wolno również zapominać o ludziach, zwykle młodych, którzy zaciągnęli kredyt na zakup wymarzonego "M". Rosnące stopy procentowe czy kursy walut mogą powodować, że terminowe regulowanie czynszu i kredytu staje się problemem.

Niestety są także i tacy, którzy na brak gotówki nie narzekają, ale spółdzielnie mieszkaniowe traktują jak prawie darmowy kredyt, płacąc czynsz jako jedno z ostatnich zobowiązań. Wierzę jednak, że jest to mniejszość.

 

Pewne jest jedno: od budowy bloku socjalnego nie uciekniemy. Jeśli w inwestycję zostaną zaangażowani radni, rady osiedlowe oraz mieszkańcy na pewno uda się nam wypracować kompromis co do lokalizacji, która nie będzie budzić kontrowersji.

 

13 lipca 2011 r.