Propagandowa ściema z niecką w tle

 

W opłaconej przez radnych koalicji rubryce w jednym z ostatnich wydań „Pojezierza” przeczytać mogliśmy wywiad z burmistrzem Łęcznej. Na pytanie „co pan robi, aby przyciągnąć do Łęcznej inwestorów?”, Teodor Kosiarski opowiada o elektrowni (de facto - inwestycja od niego niezależna), pawilonach handlowych (sic!), biogazowani i farmie fotowoltaicznej, z którą „wstrzymuje się do uchwalenia nowego planu zagospodarowania”.

Ta odpowiedź-nieodpowiedź na zasadnicze dla wielu łęcznian pytanie jest zrozumiała w świetle jego comiesięcznych sprawozdań z prac między sesjami. Pokazują one jak na dłoni, że w kwestii pozyskania nowych inwestycji burmistrz robi niewiele, a spotyka się zwykle z inwestorami, gdy... inwestorzy przyjadą do burmistrza.

W wywiadzie włodarz Łęcznej stwierdza również „poważne inwestycje wykona w tym roku także PGKIM. Będzie to budowa na wysypisku śmieci nowej niecki na śmieci”.

I teraz ciekawostka. W czasie, gdy burmistrz Kosiarski wypowiada te słowa niecka była już... gotowa i trwało jej odbieranie. Budowę – wedle informacji, które uzyskałem od zarządu spółki - rozpoczęto jeszcze latem ubiegłego roku! Teraz PGKIM czeka, żeby niecka została wpisana  jako element przetwarzania i składowania odpadów.

Oczywiście gospodarz zamiast posypać głowę popiołem za to propagandowe kłamstewko (przy okazji gratuluję mu doradców) podczas sesji opowiadał o długotrwałym procesie inwestycyjnym.

Jak ocenić i nazwać „news” burmistrza? - zostawiam to Wam. Mnie przychodzi myśl, że nie mając się czym pochwalić w kwestii inwestycji i tworzenia miejsc pracy, obecnej władzy pozostaje nieudolna próba kreowania rzeczywistości. Trudno nie mieć też skojarzeń z słynnymi już słowami byłego premiera Węgier, który w chwili szczerości wyznał partyjnemu aktywowi „kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy”.  Te słowa pasują nie tylko do tej sprawy. O innych - w kolejnych wpisach.

 

6 czerwca 2014 r.