Sesja nr 12

 

Wyciąg z protokołu XII Sesji Rady Miejskiej z dnia 30 sierpnia 2011 r.

(...)


Bogusław Góral – Przewodniczący Komisji Kultury, Sportu, Turystyki i Spraw Młodzieży – (...) prawdopodobnie z dniem dzisiejszym wchodzi w życie ustawa, która zakazuje handlu ulicznego. Są to kary rzędu od 50 zł do 5 000,00 zł. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to proszę ewentualnie o to, aby taka informacja ukazała się na stronie internetowej, media o tym mówią w ostatnich dniach. Proszę, aby była taka informacja, aby nikt nie był zaskoczony, zwłaszcza te osoby, które handlują w mieście obok TESCO, obok „Stokrotki”.

(...)

Teodor Kosiarski – Burmistrz – (...) Odnośnie handlu ulicznego – do tej pory też taki zakaz obowiązywał, lecz nie było przepisu, który pozwalałby jednoznacznie karać takich handlujących. Samorządy uciekały się do rozwiązać np. takiego typu, jak w Łodzi na ul. Piotrkowskiej, że służby miejskie rekwirowały towar (zabierały tym handlującym pudełka z towarami), co oczywiście nie do końca było zgodne z prawem. W tej chwili ta ustawa (czytałem o niej w „Gazecie Prawnej”) daje możliwość takim służbom jak Straż Miejska udzielania grzywien, mandatów lub występowania do sądu i jest tu twarda podstawa prawna – kara nawet do 5 tys. zł. Taki handel w Łęcznej też odbywa się, szczególnie przy starym TESCO, co jakiś czas wynikają tam problemy między samymi handlującymi. Staram się nie dokuczać babciom, które przyjdą z butelka śmietany, czy z koszyczkiem jajek, natomiast jeśli pan sobie tam robi stoisko (rozmawiałem w tej sprawie też z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowej), to nie będzie zgody na taki handel. Jeśli natomiast jakiejś babci brakuje na chleb i ona przychodzi sobie, aby sprzedać kilka kwiatków, czy kilka owoców z własnego ogródka, to byłoby nie elegancko i nie humanitarnie z mojej strony, aby ja karać grzywnami. Natomiast na pewno będziemy ścigać tych, którzy kupują towar gdzieś w hurtowni, czy na targowisku i przychodzą, rozkładają stanowisko np. przed TESCO. Takich będziemy ścigać i tutaj będziemy mieli w tej chwili jasno określoną podstawę prawną, na podstawie której będziemy mogli wyciągać konsekwencje.

 

(...)

 

Sebastian Pawlak – radny - Dziękuję Panu Burmistrzowi za te słowa o „babciach”, że nie będziemy wyganiać ich spod TESCO, bo słuchając kolegi Górala, to powiem szczerze, że trochę przeraziłem się tą dyskusją. Łęczna byłaby chyba kuriozalnym miastem. Nie wyobrażam sobie, żeby Pan Komendant Bakiera wysyłał swoich ludzi pod TESCO, żeby przeganiali babcie z marchewkami. Proszę Państwa, nie ośmieszajmy się. Dobrze, że Pan Burmistrz jakby mnie trochę uspokoił, bo proszę zauważyć jedną rzecz, że tam rośnie liczba handlujących, gdzie nie ma pracy. Tam, gdzie ludzie nie mogą znaleźć pracy w innych sektorach, biorą się za handel. Nie wrzucajmy tych wszystkich ludzi do jednego worka i nie nazywajmy ich, że śmiecą. Oczywiście, na pewno trzeba będzie ucywilizować Stare Miasto, tylko może bardziej spokojnie i delikatnie. Nie nazywajmy wszystkich śmieciarzami, czy też innymi dziwnymi epitetami. Oni płacą też podatki, Panie radny Góral, oni płacą też opłatę targową, w tej opłacie – wydaje mi się – jest „działka” dla PGKiM, który powinien posprzątać. Taki już jest urok tych targowisk, wszędzie leży trochę dykty, worków po tych targach. Proszę pojechać na ul. Ruską w Lublinie i zobaczyć, jak to wygląda.
Cała Europa idzie w kierunku targów koszyczkowych, czyli ku temu, aby ta babcia mogła przyjechać, pohandlować, żebym ja mógł sobie – idąc do sklepu – kupić tę marchewkę, pietruszkę, czy też mleko. Jeśli ktoś się nie boi, to może też kupić mleko i jajko. Nie straszmy ludzi. Dobrze, że Pan Burmistrz powiedział, że nie będzie wysyłał strażników miejskich do karania grzywnami w wysokości 5 tys. zł jakiejś babci, czy też kogoś innego, kto tam sobie sprzedaje marchewkę. Byłoby to chyba kuriozum. Proszę zauważyć, że na łęczyńskim targowisku w poniedziałek Stare Miasto żyje. Obserwuję to. Proszę Państwa, we wszystkich miastach Europy tak to wygląda. To jest pewien urok targowisk. Myślę, że każdy tutaj przychodzi i widzi na co dzień jak to wygląda, a jak to wygląda w poniedziałek, gdzie jest tłum ludzie, gdzie to Stare Miasto żyje. Myślę, że rewitalizacja też będzie polegała na tym, żeby ożywić Stare Miasto. Może się mylę, ale targowisko jest formą ożywienia tego Starego Miasta, przyciągnięcia tutaj ludzi, bo po co tutaj przyjeżdżać? Do Urzędu, do Pana Burmistrza coś załatwić i się stąd wyjeżdża, bo co tu robić na Starym Mieście? Co tu jest do obejrzenia?

(...)

Teodor Kosiarski – Burmistrz – W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Pawlaka – z wypowiedzi szczególnie Pana Pawlaka wynikało, że mamy przymykać oko na łamanie prawa. Jeżeli dzisiaj przymkniemy oko na to, że ktoś wjechał na chodnik, jutro będziemy przymykać oko na to, że na tym chodniku zabił kogoś, bo tak jest w naszym społeczeństwie. Dam Państwu przykład naszej kopalni „Bogdanka”. Kto jeździ na Bogdankę, kto pracuje na Bogdance nich zobaczy, jak pozwolono parkować bez żadnych ograniczeń. Dzisiaj jak tam zajadę, to gdyby mogli, to wjechaliby autami na schody, do cechowni, do stołówki i nie obowiązują tam żadne znaki, ani malowane, ani stojące, żadne naklejki, które stawiają. Kiedy byłem naczelnym zrobiłem tylko raz akcję i żadna droga pożarowa nie była zastawiana, bo wszystko jest dobrze, dopóki jest dobrze. Później, jak się coś stanie, to wszyscy mówią: No tak, bo nikt nie pilnował, żeby była droga. Od 12 lat obserwuję, co dzieje się tutaj na tym targowisku i jest coraz gorzej. O ile na początku ludzie ze Starego Miasta byli „za”, dzisiaj ludzie przychodzą i mówią: Panie, zabierz Pan to. Ludzie sobie zaczynają odnawiać elewacje, część prywatna zaczyna podnosić swój standard i nie życzą sobie, żeby im niszczono, bo przyjedzie taki, czy inny – nie chcę tu wyjść na rasistę, czy innego nielubiącego, ale patrzę, kto tu przyjeżdża i czym handluje.
Proszę pana, to, że my dzisiaj w budżecie znaleźliśmy pieniądze i pozyskaliśmy pieniądze w kwocie 9 czy 12 mln zł, to ani ja ani mój następca nie będzie za rok, czy dwa wołał: dajcie następne pieniądze, bo trzeba wymienić chodnik, który rok temu był zbudowany, bo pan busem ciężarowym mówi: No gdzie mam zaparkować? Najlepiej na chodniku, bo tu było wolne miejsce. Nie ma tak. Proszę państwa. To, co się działo pod TESCO – nie będę karał tej babci, ale nie pozwolę też, żeby się tam rozrastało targowisko. Są wyznaczone miejsca w mieście, tam nikt nie płaci opłaty targowej, a my mamy pozyskiwać pieniądze, aby ten teren wyremontować, zamiatać, wykosić trawnik, itd. Nie może być tak, że: Ja nie mam na chleb, to na skrzyżowaniu rozstawiam stoisko i handluję śmietaną. Niestety, tak u nas jest, że jak mu dasz palec, za chwilę już całą rękę panu ciągnął. Dlatego pewnych zasad trzeba przestrzegać i pilnować. Po to jest prawo, żeby było respektowane i przestrzegane i abyśmy swoim przykładem pokazywali innym, młodszym, że prawo trzeba szanować, skoro to prawo zostało przyjęte, ustanowione, itd. Tu mają przyjeżdżać nie ci Rumuni, Bułgarzy, Cyganie czy Murzyni, na Starą Łęczną mają przyjeżdżać ludzie zasobni w kasę, turyści, którzy przyjdą, zwiedzą Muzeum, zajrzą do tego obiektu, w kawiarni wypiją kawę, wypiją piwo, coś kupią w sklepie. Jeżeli ludzie przejeżdżając ul. Krasnystawską nad jeziora zobaczą, że jest elegancko, to może ich zainteresuje i głębiej wjadą coś ciekawego zobaczyć. Taka funkcję ma spełniać Stare Miasto. Ta ustawa, która daje podstawę do karania… bo wszyscy mają dość handlu z pudełek, tego rumuńskiego targowiska. Wszyscy mają dość. Jeżeli na ul. Pasternik będą stworzone odpowiednie standardy tego targowiska, ludzie będą jechali tam na targ, nic się nie straci z tego tytułu. Gdyby tu jeszcze handlowali mieszkańcy naszej gminy, naszego powiatu, jeszcze byłoby to dla mnie do zaakceptowania. Niestety, ¾ handlujących to ludzie spoza powiatu, spoza naszej narodowości. Od tego nie będzie odwołania, bo jeśli cos elegancko zrobimy, jeśli np. położymy taka nawierzchnię, jak na Alei Matki Bożej Fatimskiej, Pan sądzi, że ja na tę nawierzchnię puszczę busy ciężarowe, bo ktoś musi handlować? Może handlować, proszę bardzo, tylko w odpowiednim miejscu. Ja za rok czasu nie będę wydawał kolejnych pieniędzy na remont i wymianę tego typu nawierzchni, a naszym zamierzeniem jest zrobienie czegoś, co naprawdę będzie przyciągało ludzi z zewnątrz. Odebrałem telefon o godz. 22:00: Panie Burmistrzu, ja chyba zabłądziłem. Ja jestem w Łęcznej? - Człowiek, który przejeżdżał ul. Krasnystawską i zobaczył nowy Urząd. Dawno go nie było. Ja jestem w szoku. Tak ma wyglądać Stare Miasto i ma przyciągać ludzi.

(...)

Bogusław Góral – Przewodniczący Komisji Kultury, Sportu, Turystyki i Spraw Młodzieży – Chciałabym krótko odpowiedzieć Panu radnemu Pawlakowi, że moją intencją nie było pokazywanie tego, aby karać panie spod TESCO, ponieważ jestem tak, jak Pan Burmistrz jedną z ostatnich osób, która za tym chodziłaby. Spodziewając się w Internecie informacji, że są radni w Radzie, którzy chcą wyrzucić babcie spod TESCO uprzedzam, że moją intencją było tylko i wyłącznie to, aby ze strony Urzędu była informacja uprzedzająca o takowej ustawie, która wchodzi w życie. Tylko to  było moją intencją. Czytając czasami wypowiedzi naszych kolegów mogłem się spodziewać, że taka informacja może być.

(...)