Sesja nr 16 - budżet 2012


Pkt 7. Podjęcie uchwały budżetowej na 2012 rok

Renata Brońska – Skarbnik Miasta - W dniu dzisiejszym przedmiotem obrad sesji Rady Miejskiej w Łęcznej jest projekt uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Gminy Łęczna na 2012 rok. Prace nad tym dokumentem trwały tak naprawdę już od września tego roku, kiedy to przedstawiciele jednostek pomocniczych gminy (sołtysi, radni), jak również mieszkańcy i kierowcy jednostek organizacyjnych gminy składali wstępne wnioski do projektu budżetu na kolejny rok budżetowy.

 

Pierwsze zestawienie propozycji do projektu opiewały na kwotę ponad 100 mln zł, przy wstępnych planach dochodów na poziomie 56 mln zł. Realizacja tych wszystkich wniosków, niestety, nie była możliwa. Dlatego też dokonano bardzo dogłębnej analizy wszystkich złożonych wniosków budżetowych. Rozważano je pod kątem możliwości finansowych gminy. Po tak dokonanej analizie, biorąc pod uwagę również uchwały, które zostały podejmowane na sesji w dniu 30 listopada – uchwały dotyczące naszych lokalnych podatków i opłat, spowodowały taką, a nie inną konstrukcję tego budżetu gminy. Kwoty, które zostały zaplanowane w tym projekcie, zabezpieczają najpilniejsze potrzeby bieżące jednostek organizacyjnych gminy, w tym Urzędu Miejskiego w Łęcznej. Przyjęto również zasadę, że pewną pule środków musimy przeznaczyć na realizację zadań inwestycyjnych, tych, które kontynuujemy, jak też nowych zadań, które są niezbędne do realizacji, i tak:

 

Dochody budżetu gminy wstępnie zaplanowano na kwotę 58.538.269 zł. W tej kwocie ponad 71% to dochody, które gmina uzyskuje z budżetu państwa z tytułu subwencji, dotacji celowych, jak tez udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. Na kwotę ponad 58 mln zł, niemal 42 mln zł to dochody z zewnątrz.
11,75% to dochody z podatków i opłat lokalnych (podatek od nieruchomości, podatek rolny, podatek od środków transportowych, opłaty skarbowej, opłaty adiacenckiej, renty planistycznej, opłaty targowej).
Pozostała kwota (ok. 10%) to środki, które uzyskujemy z budżetu Unii Europejskiej.
5,6% - dochody budżetu gminy pochodzące z majątku gminy, jak tez wpływy z urzędów skarbowych oraz z usług świadczonych przez gminę i jednostki organizacyjne.

W/w kwoty zostały przeznaczone na realizację wydatków. Plan wydatków gminy Łęczna na 2012 rok zaplanowano na kwotę 62.896.000 zł, w tym na wydatki bieżące – 49.118.896 zł, na wydatki majątkowe – 13.777.000 zł.

 

Niestety, jak to bywało w poprzednich latach, teraz również gro’s środków zostało przeznaczonych na zadania z zakresu oświaty i edukacyjnej opieki wychowawczej. Na te zadania, czyli na utrzymanie szkół, przedszkoli, na dotacje dla niepublicznych przedszkoli, dla publicznych szkół prowadzonych przez stowarzyszenia, na dowożenie dzieci do szkół, wyżywienie, zabezpieczono środki w wysokości ponad 27 mln zł, co stanowi 43,3% ogółu zaplanowanych środków.

 

Na drugim miejscu uplasowały się zadania z zakresu utrzymania dróg, przy czym w kwocie 10 mln zł (dział 600), ponad 9.200.000 mln zł to zadania inwestycyjne, które stanowią kontynuację zadań już wcześniej podjętych, czyli Rewitalizacji Starego Miasta, budowy drogi/łącznika pomiędzy Al. Jana Pawła II a ul. Wyszyńskiego, przebudowy ul. Mickiewicza, część zadań związanych z modernizacją dróg na terenie wiejskim. Ponad 800 tys. zł przeznaczono na utrzymanie tych dróg, czyli tzw. akcję zima, nie bieżące niezbędne remonty, na zakup kruszywa.

 

W przypadku zadań z zakresu pomocy społecznej chciałabym zwrócić uwagę, że wielkość wydatków na te zadania coraz bardziej rośnie, w porównaniu do lat poprzednich – niemal 14% zaplanowanych wydatków. Są to zadania na pomoc dla osób najuboższych, pokrycie wydatków związanych z funkcjonowaniem Środowiskowego Domu Samopomocy, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wypłaty zasiłków, dofinansowanie do wyżywienia, zarówno osób dorosłych, jak i dzieci, wypłatę dodatków mieszkaniowych oraz organizację prac społecznie użytecznych.

 

Na kolejnym miejscu są wydatki na administrację – w ogóle zaplanowanych środków jest to 9%. W 2012 roku zamkną się kwotą 6.193.000,00 zł. Są to środki przeznaczone na utrzymanie i funkcjonowanie Urzędu, Rady, środki na promocję – tu dość duże środki na realizację projektu współfinansowanego z Powiatem, stąd znaczny wzrost środków na promocje gminy.
To, co jest dodatkowe, nowe i rzutuje na budżet, to – jak wcześniej wspomniał Pan Burmistrz – chcemy przystąpić do realizacji projektu, który będzie współfinansowany z budżetu Unii Europejskiej, czyli budowa nowego targowiska miejskiego. W tym budżecie jest również kontynuacja zadania, które zostało rozpoczęte w tym roku, czyli dofinansowanie dla osób fizycznych likwidacji azbestu na ich budynkach mieszkalnych i gospodarczych, który jest odpadem niebezpiecznym.
Przy tak skonstruowanym budżecie, przy takim poziomie dochodów, nie mogliśmy korzystać tylko z naszych środków, musimy skorzystać ze źródeł zewnętrznych. W tym budżecie zostały zaplanowane i zabezpieczone przychody z tytułu kredytu w wysokości 5 mln zł. Ta wysokość kredytu jest wysokością bezpieczną, gdyż mimo tego, że z analizy finansowej wynika, iż w 2013 roku nie spełniamy wskaźnika zadłużenia, jednakże zadłużenie gminy Łęczna po 2012 roku wyniesie ok. 16 mln zł (takie jest planowane), przy możliwym wskaźniku 60% planowanych dochodów, w przypadku naszej gminy będzie to w granicach 30%.
Szanowni Państwo, przedstawiając pokrótce projekt budżetu i jego najgłówniejsze kierunki wydatkowania środków, w imieniu Pana Burmistrza chciałabym prosić Państwa o przyjęcie tego projektu budżetu w przedstawionym kształcie.

(....)

Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady - Obserwując poszczególne lata, a tak się złożyło, że któryś budżet jako radna uchwalam, widzę, że chyba coraz trudniej się pracuje jeśli chodzi o samorządy. Wszystkie uchwały w zakresie oszczędności państwowych, które idą niestety odbijają się na samorządach. Patrząc na zestawienia w poszczególnych działach naszego budżetu – wydatki i dochody jasno wskazują, jakie są kierunki tych wydatków i skąd ewentualnie możemy czerpać przychody. Problem jest o tyle istotny, że dochody bieżące mają pokryć wydatki bieżące. To jest taki element, który sądzę, że będzie odbijał się na nie tylko naszych budżetach, ale na budżetach samorządowych w następnych latach, bo sądzę, że gminy o większym zadłużeniu budżet 2012 roku spróbują sobie jakoś złożyć, natomiast w momencie, kiedy zaczną obowiązywać wszystkie wskaźniki od 2014 roku będzie trudniej. Dlatego też – ja tak to oceniam – te budżety i nasz budżet na 2012 rok, który jest jakby przygotowaniem się do tego, aby w następnych latach nie mieć problemu ze wskaźnikami. Niestety, widać, że wydatki i zadania nakładane na samorządy są tylko nakładanymi zadaniami, a nie przekazuje się pieniędzy, aby te zadania realizować. Dlatego też będą pokazywały się problemy dotyczące dochodów i wydatków bieżących i jakiegoś skorelowania tych dwóch pozycji. Nie mniej jednak nasz budżet na 2012 rok spina to – moim zdaniem – zupełnie przyzwolicie, ale ponieważ każdy budżet i radni i osoby patrzące z zewnątrz o wydatkach bieżących trochę chyba mniej wiedzą i jakie są to kwoty, ale każdy z zewnątrz patrzy na to, co nam ten budżet da i co przyniesie miastu i co przyniesie społeczeństwu. W związku z tym każdy z zewnątrz patrzy na te wydatki majątkowe, na wydatki inwestycyjne. Wydatki inwestycyjne w porównaniu do przychodów są zdecydowanie większe, czyli na to, aby robić te inwestycje musimy dość dużo zapracować i osiągnąć w miarę wysokie dochody. Wydatki te w 2012 roku stanowią ponad 21% całości wydatków zaplanowanych na 2012 rok. Przy tak skonstruowanych wskaźnikach jest to kwota w miarę wysoka i myślę, że ten budżet jest do przyjęcia. Sądzę, że realizacja tego budżetu – jeśli go przyjmiemy – będzie tez w takich wskaźnikach tym bardzie, że wiadomo, iż inwestycji nie można przekładać na wydatki bieżące. Sądzimy więc, że to, co radni, to, co miasto, co społeczeństwo będzie widziało po stronie polepszenia się w Łęcznej to będą te kwoty i te zadania, które mamy zaplanowane w budżecie gminy na 2012 rok. Sądzę, że jest to budżet na miarę naszych dzisiejszych możliwości, a realizacja tych inwestycji będzie miała na celu – jak powiedział przewodniczący Komisji Gospodarki Finansowej i Budżetu – poprawę funkcjonowania miasta i funkcjonowania społeczeństwa w naszym mieście. Odczytuję ten budżet jako budżet, który trzeba realizować; na miarę naszych możliwości jest to dobry budżet, który trzeba zacząć realizować.

Sebastian Pawlak – radny - Pani Przewodnicząca wspomniała o budżecie, o inwestycjach. Trzeba sobie zadać pytanie, czy to jest budżet naszych marzeń? To nie jest budżet naszych marzeń. To jest budżet na miarę naszych możliwości; „tak krawiec kraje, jak mu materii staje”. Niestety, patrząc na ten budżet i na to, co się dzieje wokół nas, nie można oprzeć się wrażeniu, że obowiązków składanych na samorządy jest coraz więcej, a pieniędzy nie przybywa a wręcz przeciwnie – jest coraz mniej.

 

Pani Skarbnik wspomniała, że wnioski budżetowe opiewały na 100 mln zł. Myślę, że te wnioski były zasadne, większość z nich była zasadna. Państwo radni, z osiedli, z sołectw zgłaszali to, co jest potrzebne, co trzeba zrobić, ale niestety, nie rozciągniemy tego budżetu w nieskończoność, budżet nie jest z gumy.

 

Znalazły się potrzebne inwestycje, takie jak przebudowa ul. Patriotów Polskich (koszt inwestycji to 800 tys. zł). Myślę, że wszyscy, którzy mieszkają na terenie Osiedla Niepodległości wiedzą, że jest to rzecz niezbędna. Znalazły się pieniądze na budowę drogi do Policji (mówiąc w skrócie) za 1 mln zł. Są też inwestycje, które zapobiegają degradacji naszego majątku, czyli modernizacje przedszkoli, szkół; mamy przecież rezerwę celową na remonty szkół w kwocie 300 tys. zł, mamy zapisane boisko sportowe za 300 tys. zł – bardzo potrzebne inwestycje. Nie zapominajmy też o rewitalizacji Starego Miasta, czyli największej inwestycji realizowanej przez budżet, za kilka milionów złotych ze środków unijnych. W sumie cieszy mnie też ten „Mój Rynek”, czyli targowisko, które będziemy mieli za 1,5 mln zł.

 

W sumie wydatki majątkowe to 1/5 budżetu, 13.700.000 zł. „Na szybko” wyliczyłem, że przypada ok. 550 zł na jednego mieszkańca. Czy to jest dużo? Pewnie znaleźliby się tacy, którzy powiedzieliby, że to nie jest dużo, ale patrząc od strony Rady Miasta, to naprawdę trzeba cieszyć się z tego, co mamy.

 

Ten budżet nie zapomina też o najuboższych mieszkańcach naszej gminy, bo trzecią pozycją w budżecie są wydatki na pomoc społeczną. To jest 8.800.000 zł., generalnie zasiłki dla podopiecznych MOPS, dodatki mieszkaniowe. To są te plusy. Plusem też jest inwestycje na drogi, to też jest ważne, to jest bardzo ważne.

 

Na Komisji Finansów zapytałem Pana Burmistrza o wariant „B” budżet, bo uważam, że wpływy z podatków (PIT, CIT) są zawyżone i to nie jest tak, że my jako Gmina zawyżyliśmy ten wskaźnik, ale jest to problem wszystkich samorządów. Był zakładany wzrost PKB 4%, będzie 2,5%, więc to wszystko przełoży się na spadek wpływów. Przecież kryzys już puka do naszych drzwi, wszystko odbije się na dochodach. Pewnie w styczniu czeka nas nowelizacja budżetu, może w lutym. Będziemy się zastanawiać, co „ciąć”, bo myślę, że nie zwiększymy radykalnie dochodów i będziemy szukali oszczędności w wydatkach.  Moim zdaniem w wariancie „B” nie powinna znaleźć się inwestycja ulica boczna ul. Bazarowej. Według mnie 200 tys. zł na budowę takiej krótkiej ulicy, gdzie jest kilka domków, miałbym co do tego wątpliwości. Równie dobrze znalazłaby się ulica, gdzie mieszka dużo więcej osób i też trzeba byłoby zainwestować. Oczywiście, rozumiem zaangażowanie mieszkańców. Rozumiem, że dosyć mocno starli się, aby tam inwestycja powstała, ale to jest moje zdanie.

 

Największe wydatki to jest oświata, jak Pani Skarbnik powiedziała, jest to 43% budżetu. Są zapisane kolejne podwyżki dla nauczycieli, aż się boję, jak znowu pan minister wymyśli jakąś kolejną podwyżkę, pieczę zastępczą – kolejne koszty dla naszej gminy, one wszystkie wchodzą w wydatki bieżące. Nie wiem, gdzie znajdziemy te dochody bieżące, aby to zrównoważyć.

 

Kończąc, rozumiem też rozgoryczenie pracowników jednostek organizacyjnych gminy, którzy mimo zapisania 3% podwyżki płac w założeniach do budżetu, nie dostaną ani złotówki, czyli de facto, pod koniec 2012 roku będą zarabiali mniej niż teraz. Przyczyni się do tego inflacja, wzrost kosztów życia, ceny energii, żywności. To wszystko rosło. Dotyczy to pracowników Urzędu Miasta, Biblioteki, Centrum Kultury, MOPS-u, ŚDS-u, Straży Miejskiej, ale także pracowników obsługi szkół i przedszkoli.
Myślę, że jeśli będą jakieś środki, to trzeba pomyśleć, Panie Burmistrzu, o tym, żeby jednak w jakiś sposób dokonać chociaż inflacyjnego wyrównania.

 

Biorąc pod uwagę wszystkie argumenty, ja również będę głosował za tym budżetem. Życzę tylko Panu Burmistrzowi, żeby udało się zrealizować ten budżet z jak najmniejszymi zmianami, a jeśli będą zmiany, to tylko na plus.

Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady – Budżet Państwa ma założoną inflację na poziomie 2,8%, więc jeśli taka będzie, to dobrze, niech takowa tylko będzie, taka faktycznie jest założona na dzień dzisiejszy.

Bogusław Góral – Przewodniczący Komisji Kultury, Sportu, Turystyki i Spraw Młodzieży – Jako radny Rady Miejskiej zgadzam się z takim projektem budżetu, natomiast jako mieszkaniec Osiedla Bobrowniki marzy mi się, aby na sesjach, na komisjach przestano mówić: „Wy jesteście najmłodszym osiedlem, jeszcze poczekajcie”. Czekam już 7 lat na niektóre inwestycje na naszym osiedlu i nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, wczoraj Pani Skarbnik nam powiedziała, że przygotowywana jest rezerwa budżetowa, że tzw. podkowa na ul. Jaśminowej będzie możliwa do zrobienia. Uzasadniam to tym, że będzie robione miasteczko rowerowe i kolejne miejsce w mieście może być zrobione w całości. Także taka moja prośba jest.

(...)

Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady - Sądzę, Panie Przewodniczący Góral, że podejmujemy uchwałę budżetową i ten budżet ma służyć miastu. Rozumiem, że każdy swój ogonek chwali i każda sroczka chciałaby dla siebie, ale są zadania ważne i ważniejsze, te, które są ważne dla całego miasta i mają priorytet nad tym, żeby wykazać się na swoim osiedli, że zrobiliśmy to, czy tamto. Rozumiem, że to jest ważne, ale ważne też są te, które mają służyć wszystkim i mi się wydaje, powinien postępować radny. Wiem, że każdy ciągnie w swoją stronę, ale życie to jest tylko życie i tak to wygląda.

Teodor Kosiarski – Burmistrz - Jak powiedziała Pani Przewodnicząca, to nie jest pierwszy budżet, który przyszło nam konstruować i który przychodzi nam uchwalać. Mamy pewne doświadczenia i powiem tak: W każdym roku potrzeby, życzenia znacznie przewyższają możliwości, ale w każdym roku staramy się, aby te potrzeby były realizowane symetrycznie, jeśli chodzi o gminę, miasto, osiedla. Nie przypominam sobie w żadnym roku, aby było preferowane jakieś osiedle, czy sołectwo. Mając na uwadze, że trzeba zachować pewien ład i porządek, że nie będziemy „skakać”: tu pół uliczki, tam pół uliczki, tylko jak robimy, to robimy pewien ciąg, bo to jest warunkiem, żeby móc skorzystać z pieniędzy unijnych. Faktem jest też niezaprzeczalnym, że jest to najtrudniejszy budżet, jaki w dotychczasowej działalności jako Burmistrz przyszło mi konstruować. Jest to opinia, którą wyrażają wszyscy samorządowcy, z którymi przyszło mi w ostatnim czasie rozmawiać. To dotyczy nie tylko nas, to dotyczy każdej gminy, każdego powiatu. To jest też efekt takiej, a nie innej polityki rządu.

 

Jak powiedziała Pani Przewodnicząca, coraz więcej problemów do rozwiązania rękoma samorządów, ale pieniążki za tym nie idą. Pan minister finansów ratuje dziurę budżetową państwa poprzez nasze kieszenie. Niestety, jest to przykre, ale tak trzeba to stwierdzić. Dlatego tak mi zależy na temacie 6-latków; 6-7 lat temu mówiłem, co nam grozi, bo z racji posiadanych dokumentów w Urzędzie, mam wgląd jak ta demografia w naszym mieście i gminie się rozkładała, rozkłada i będzie rozkładać. Wielu mi nie wierzyło, ale dzisiaj to nas dotknęło i dzisiaj to widać. Dzisiaj nie mam pretensji do nauczycieli, że oto tyle środków musimy przeznaczać w budżecie na oświatę. To nie wina nauczycieli. To jest wina systemu, jaki u nas obowiązuje. Systemu, który jest powszechnie krytykowany, który jest mało efektywny, mało wydajny. Wszyscy fachowcy mówią, że poziom nauczania, poziom oświaty, co roku u nas robi się słabszy. To wszystko spada na ten najniższy poziom, czyli na samorządy gminne. My musimy sobie z tym poradzić. Myślę, że robimy to w nienajgorszy sposób, co widać po naszym mieście.

 

Przyszłoroczny budżet też to ma na celu, że mimo trudności nie schodzimy z pewnego procesu inwestycyjnego, aby z każdym rokiem to nasze miasto wydawało się bardziej przyjazne w zakresie wyglądu i funkcjonowania. Zdaję sobie sprawę, zresztą tak jest co roku, że budżet, który dzisiaj uchwalimy to nie jest jakiś pakiet papierów, który rzucimy na półkę i będzie przez rok obrastał kurzem. To jest organizm żywy, który jeszcze nie raz będziemy modyfikować (zmieniać), bo życie nas do tego zmusi. Na pewno pierwszy sygnał otrzymamy po uchwaleniu budżetu państwa, kiedy minister finansów na pewno skoryguje te wskaźniki, które nam podał w październiku, na bazie których konstruowałem projekt budżetu. One będą na pewno inne, boje się, żeby dochody nie były niższe, niż dzisiaj założyliśmy. Jeżeli dochody będą niższe, to wydatki też muszą być niższe. Nie chciałbym, abyśmy robili to kosztem ograniczenia inwestycji. Dlatego też od dłuższego czasu to mówię, od 1 stycznia staje się to „katechizmem” działania Urzędu, że na każdym miejscu, na każdym poziomie mają być ograniczane koszty kierowania Urzędem. Wiem, że wielu pracowników może mieć żal/pretensję, itd., ale płace zostały zamrożone dla wszystkich pracowników samorządowych, czy to Urzędu, czy to jednostek podległych Urzędowi. Mam nadzieje, że będzie to dotyczyło tylko 2012 roku, bo liczę, że to będzie najgorszy rok, w którym sięgniemy dna i odbijemy się od tego dna. Czy tak będzie? Nie wiem. Na każdym kroku wydatków rzeczowych też, począwszy od tzw. wody, poprzez inne wydatki. Musimy patrzeć gdzie zaoszczędzić, gdzie poszukać obniżenia kosztów.

 

Wiem, że ani Rada, ani ja nie mamy wpływu na to, ile pieniędzy wydam na odśnieżanie ulic, ale już na sprzątanie ulic, na odnawianie trawników, itd. to my mamy wpływ. Im więcej będziemy śmiecić sami, bo śmieci nam z nieba nie lecą. My sami jako obywatele wyrzucamy gdzie popadnie i sami chodzimy, depczemy jak nam się podoba, pieski wyprowadzamy w różne miejsca. To my sami możemy ograniczyć. Jeżeli my jako obywatele nie ograniczymy, to Urząd wyda pieniądze na sprzątanie, które można by wydać na inwestycje. To jest mój apel, żeby każdy na swoim podwórku popatrzył, gdzie można lepiej zagospodarować pieniądze, którymi dysponujemy. To są nasze wspólne pieniądze i bardzo mi na tym zależy, aby były one efektywnie wydawane.

 

Dzisiaj przedłożyliśmy budżet, myślę, że nie najgorszy. Po raz kolejny z deficytem, ale staraliśmy się tak to zrobić, aby ten deficyt był jak najmniejszy, bo Państwo dobrze wiecie, ja z Panią Skarbnik też wiemy, że kredyty w naszym państwie są drogie i staramy się, aby kredytów brać jak najmniej, bo – jak powiedziała Pani Przewodnicząca – lata 2011-2012 i prawdopodobnie 2013 rok będą decydowały o naszej przyszłości na lata 2014 i dalej. Tu już rządzący zapowiadają, że będą ustalać wskaźniki indywidualnie każdej gminie. Jest więc tendencja do ręcznego sterowania, co trochę kłóci się z ideą samorządnej Polski, ale chyba malutcy mają słuchać a nie dyskutować, a my niestety jesteśmy w roli tych maluczkich.

 

Proszę Państwa o przyjęcie tego budżetu, a w trakcie roku, bo już dzisiaj mam sygnały, bo różnym jednostkom mogą grozić braki, będziemy modyfikować, będziemy dopasowywać. Mam również nadzieję na poprawę koniunktury na rynku zbycia nieruchomości, bo dzisiaj nawet sprzedać działkę jest trudno, czego mieliśmy dowód podczas ostatniego przetargu, kiedy to nie zgłosił się żaden oferent. Mam nadzieję, że te trudności uda nam się wspólnymi siłami pokonać. Liczę, że ze strony Rady będę miał pomoc, aby rok 2012 przeżyć bez większego uszczerbku. Przepraszam Komisję Zdrowia (Panią Przewodniczącą), ale na każdym kroku staram się nie zwiększać deficytu. Z drugiej strony obserwuję, jakie jest podejście rodziców do szczepień. Powiem krótko: „Jak pies do jeża” podchodzą do tego rodzice, więc nie chcę na siłę uszczęśliwiać rodziców i robić przyjemność jakiejś firmie, która chce sprzedać szczepionki. Dzisiaj nie ma żelaznych dowodów na to, że jest to dobre lub bardzo dobre lub jest to złe. Myślę, że może Pan Minister Zdrowia znajdzie środki, aby wprowadzić te szczepienia jako powszechne i będą płacone z NFZ, a nie z kieszeni samorządów. 

Mariusz Fijałkowski – Przewodniczący Komisji Etyki – Powiem również, że nie jest to budżet marzeń, ale jest to budżet umiarkowany. Czego w tym budżecie zabrakło i co jest – moim zdaniem – jedną z ważniejszych potrzeb inwestycyjnych w kadencji ? Uważam, że jest to budowa domu socjalnego, jakiegoś bloku socjalnego. Jest wiele osób, które czekają na te mieszkania. Myślę, że w tej kadencji należałoby to zrobić. Przyłączę się też do tego, o czym mówił Pan radny Góral. Szkoda, że wypadła inwestycja tzw. podkowy na ul. Jaśminowej. Liczę, że jeśli nie w tym, to może w następnym roku da się to zrobić. Dobrze, że powstanie miasteczko rowerowe na Bobrownikach, szczególnie, że jest to inwestycja w ponad 90% ze środków unijnych. Cieszy to, co pan Burmistrz powiedział odnośnie tego zrównoważonego rozwoju całej gminy, jak ja to nazywam i wszystkich osiedli. Również liczę, że Pan Burmistrz w następnych latach nie zapomni o Osiedlu Bobrowniki, szczególnie, że do 2014 roku w wieloletniej prognozie finansowej jest zapis, że inwestycje drogowe, które pozostały na Osiedli Bobrowniki zostaną wykonane, że to się uda zrobić.
Kończąc, ja również zagłosuję za tym budżetem i liczę, że uda się go wykonać.


Teodor Kosiarski – Burmistrz – ad vocem – Chciałbym poinformować, że jestem na etapie pozyskiwania działki pod budownictwo socjalne. Temat jest trudny, zresztą występowałem już kiedyś do Państwa w tej sprawie z prośbą. Nie chcieliście mi pomóc, trudno. Radzimy sobie trochę w inny sposób. Mam nadzieję, że procedura pozyskiwania tej działki w 2012 roku się zakończy, bo to będzie trudna sprawa. Wówczas w budżecie na 2013 rok na pewno wnioskowałbym o środki na projekt, czy może na szerszą realizacje tego tematu. Proszę Państwa bardzo serdecznie o trochę cierpliwości, bo sami Państwo tu pokazali na posiedzeniu Rady, że nikt nie chciałby mieć takiego budynku koło swojego bloku. Nikt nie chce mieć takiego budownictwa po sąsiedzku. Ja to rozumiem i moje działania idą w tym kierunku, aby ten obiekt nikomu nie przeszkadzał, ale – jak powiedziałem – temat jest bardzo złożony i trudny. Tutaj jest potrzeba ciszy, spokoju, a ja mam nadzieję, że małymi krokami w przyszłym roku doprowadzę do finału, ponieważ najważniejsza dzisiaj jest lokalizacja i działka.

Nie odnotowano innych głosów w dyskusji.

a)    głosowanie nad projektem uchwały budżetowej

W głosowaniu jawnym, głosami:
•    za – 19
•    przeciw – 0
•    wstrzymujących się – 2

Uchwała Nr XVI/94/2011 została podjęta.

Na podstawie protokołu z XVI sesji RM w dniu 28 grudnia 2011 r.