Sesja nr 19
Wyciąg z protokołu XIX sesji Rady Miejskiej w Łęcznej w dniu 23 maja 2012 r.
Pkt 6. a) Podjęcie uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie ustalenia stawek dziennych opłaty targowej, zasad ustalania i poboru oraz terminów płatności tej opłaty
Sebastian Pawlak – radny – W uzasadnieniu do projektu tej uchwały czytam o tym, że treść wnioskowanych zmian została poddana konsultacjom z organizacjami pozarządowymi. Nigdzie, oprócz strony internetowej, nie znalazłem takiej informacji. Wydaje mi się, że powinna ona wisieć również na targowisku miejskim, czy ewentualnie w poniedziałek gdzieś tu na słupach ogłoszeniowych, żeby mieszkańcy handlujący mieli możliwość zapoznania się z tym projektem, ewentualnie strażnicy miejscy, którzy zbierali opłatę targową powinni informować o czymś takim, że będą zmiany. Z roku na rok w tym handlu jest coraz gorzej. Ludzie, którzy podjęli własnej działalności na własne ryzyko, musza konkurować z supermarketami, które powstają jak grzyby po deszczu. Ci przedsiębiorczy ludzie – bo tak ich trzeba nazywać – nie stanęli w kolejce do Urzędu Pracy, tylko wzięli sprawy w swoje ręce. Obecnie targowisko, w związku z rewitalizacją Starego Miasta, zmniejsza się, przeniesiemy ich na Pasternik albo nie przeniesiemy, bo niektórzy kupcy mówią, że czują się w Łęcznej jak piąte koło u wozu, a przecież to jest miasto, które słynie z tradycji kupieckich. W tym roku mamy zaplanowane 70 tys. zł z opłaty targowej, więc chyba trzeba poważnie traktować tych ludzi. Słyszymy o tym, że na targowisku zostają odpady, że zostaje nieporządek, ale wczoraj byłem na łęczyńskim deptaku i też widziałem, jak na środku deptaka leżała sterta foliowych toreb i jakieś elementy opakowań, w środku miasta.
Chciałbym zapytać, jaki był cel tych konsultacji, skoro właściwie nikt się nie zgłosił? Czy chodziło tylko o to, aby spełnić wymogi formalne? Podwyżka jest dosyć drastyczna, podwyżki w opłacie sięgają 25%-66%, np. z tytułu sprzedaży na targowiskach miejskich przy sprzedaży art. przemysłowych – jest 6 zł, było 4 zł, a więc 50% wzrostu.
Art. spożywcze – było 3 zł, jest 5 zł, tj. 66% wzrostu.
W Lubartowie podstawowa stawka za pierwszy zajęty metr kwadratowy sprzedaży ze stołów na placach targowych wynosi 2 zł, powyżej 1 m2 za każdy rozpoczęty metr – 4 zł, w Lublinie na ruchliwym targowisku przy ul. Tysiąclecia, ul. Krańcowej, ul. Ruskiej, czy na Czechowie sprzedaż kosztuje 4 zł, sprzedaż ze straganu, stoiska, samochodu, przyczepy 5-10 m – 15 zł, 10-15 – powyżej 25, a za każdy następne 5m powierzchni kwadratowej – 5 zł.
W Świdniku – mieście dwukrotnie liczniejszym, niż Łęczna za zajęcie do 1m2 powierzchni handlowej art. przemysłowymi - 6 zł, za każdy następny – 2 zł, innych towarów – 5 i 2 zł.
Chciałbym zapytać, Panie Burmistrzu, o skutki finansowe wprowadzonych zmian, bo w uzasadnieniu nie przeczytałem jak to wpłynie na budżet. Chciałbym zapytać, gdzie się podział art. 8 ppkt a, b, c dotyczące opłat za sprzedaż inwentarza?
Reasumując, jestem przeciwny takim podwyżkom opłat targowych w kontekście pogarszającej się perspektywy dla tej działalności. Jakby na potwierdzenie tego mamy dzisiaj przedstawione zmiany budżetowe i zmniejszenie wpływów z PIT o 673 tys. zł. Wiele z tych osób, które handlują, jest osobami fizycznymi i być może to właśnie oni wskutek pogarszających się warunków handlu płacą mniejsze podatki.
Składam wniosek o to, żeby podwyżka nie była wyższa niż 10%. Jest to mój wniosek formalny, żeby te stawki zwiększyć o 10%, nie o takie kwoty, które dostaliśmy.
Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Widzę, że Pan radny Pawlak nie przygotował się do omawiania tej sprawy albo ma dużo znajomych spoza gminy Łęczna, którzy przyjeżdżają na targ w poniedziałek, ponieważ powiem wprost – opłaty targowe dzisiaj tak naprawdę zeszły do opłat poniedziałkowych. Po zmianie w ubiegłym roku przepisów, że z targowiska miejskiego na ul. Braci Wójcickich – tam, gdzie w ogóle nie mamy wpływów, ponieważ tam, gdzie ktoś płaci podatek albo ma umowę, nie możemy pobierać opłaty targowej (nie można pobierać opłaty z dwóch tytułów) powiem, że (wpływów z PIT będzie mniej o 673 tys. zł) jest tylko w zasadzie poniedziałkowe targowisko i na Pasterniku w poniedziałki, na które przyjeżdża 6-8 wystawców. Są to ludzie spoza gminy. Nie widziałem tu raczej osób, które na co dzień targują na targowisku na ul. Braci Wójcickich, aby targowały w poniedziałek na Starym Mieście. Są to najczęściej osoby przyjezdne z zewnątrz.
Kiedy obowiązywały poprzednie przepisy, w 2010 roku wpływy z targowiska wynosiły 264 tys. zł, w 2011 roku – 164 tys. zł, teraz tylko 70 tys. zł. Tyle ubyło z uwagi na fakt, że nie mogą być pobierane podwójne opłaty. Dotyczy to w zasadzie tylko targowiska, które odbywa się w poniedziałek.
Co do likwidacji zapisów o inwentarzu – mogę Pana podać za świadka, Pan prokurator bardzo chętnie Pana przesłucha. To tylko jako komentarz. Tyle powiem w tej sprawie.
W Łęcznej nie ma i nie było targowiska na handel żywym inwentarzem. Jeśli jest to robione, to jest to robione nielegalnie. Jeśli ktoś chce prowadzić – proszę bardzo, bardzo chętnie podam Pana za świadka, jak Pan tam pojedzie kilka razy na zeznania, to Panu odechce się wprowadzać tych zapisów. Były stare, z lat 90-tych, przez co tez mieliśmy różnego rodzaju… To, że było napisane, to niektórzy uważają, że tak jest stosowane, czyli jest to faktycznie robione.
Od 5 lat nie było podwyżki opłat, zyski jakieś muszą być.
W 2011 roku, gdy wpływy były w wysokości 164 tys. zł, to wydatki (sprzątanie, bieżące naprawy) były w wysokości 44.247 zł, wynagrodzenie inkasenta wtedy wynosiło 56 tys. zł. Razem – ponad 100 tys. zł. Dzisiaj sprzątanie jest niewiele tańsze. I drukowanie bloczków opłaty targowej, więc w zasadzie na dzień dzisiejszy wpływy pokrywają tylko bieżące koszty utrzymania targowisk. Podwyżka spowoduje urealnienie opłat. Zastanawiamy się, czy nie dokonywać tego urealnienia co roku o stopień inflacji, bo jeśli przez 5 lat nie urealnia się, to później są problemy. Inflacja z 5 poprzednich lat na pewno wyjdzie ok. 30% a może więcej. Musimy też brać pod uwagę, że jeśli dostaniemy pieniądze, będzie inny standard targowiska na ul. Pasternik i ta uchwała w przyszłości będzie stosowana również na tym właśnie targowisku.
Sebastian Pawlak – radny - Jakie skutki finansowe, Panie Burmistrzu? Co do prokuratury, to ja się nie boję, pytam, gdzie się podziały te punkty? Nie jestem omnibusem prawnym.
Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Skutki finansowe - jak sam Pan powiedział - będzie to podwyżka średnio ok. 20% i o tyle wyższe będą wpływy do budżetu.
Sebastian Pawlak – radny - 40%, Panie Burmistrzu wynosi podwyżka.
Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Średnio jakby to przeliczyć to wychodzi 20%-22%. Patrzmy na późniejsze koszty utrzymania targowiska na Pasterniku – dzisiejsze koszty sprzątania i utrzymania + te koszty, które będą później.
Sebastian Pawlak – radny - Może podnieśmy ceny, jak już będzie targowisko na Pasterniku.
Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - I będziemy czekać następny rok i potem podwyżki będą niewyobrażalne. Jak mówiłem, trzeba się zastanowić, czy co roku nie podwyższać o stopień inflacji.
Teodor Kosiarski – Burmistrz - Panie radny, Pana argumenty są całkowicie chybione, bo handlujący mieszkańcy Łęcznej domagają się ograniczenia tego handlu, bo tu nie przyjeżdżają nasi mieszkańcy, tylko ludzie obcy. Dzisiejsze stawki w Łęcznej są najniższe w regionie.
Była propozycja, aby przenieść targowisko na Podzamcze, gdzie właściciel terenu gwarantuje darmowe korzystanie z jego placu. Nie ma chętnych.
Odnośnie skutków finansowych, proszę Pana, to zapraszam Pana w poniedziałek na ul. Średnią, tylko ul. Średnia, bo na została wyremontowana w ostatnich latach, i zobaczy Pan, jak handlujący parkują samochody. Niech pan porozmawia z mieszkańcami Starego Miasta, czy się bardzo cieszą z tego, że tacy, a nie inni handlujący spoza gminy przyjeżdżają. Także naprawdę broni Pan, ale nie mieszkańców Łęcznej.
Sebastian Pawlak – radny - Panie Burmistrzu, obywateli Rzeczpospolitej Polskiej. Nie możemy wprowadzać innych stawek dla mieszkańców Parczewa, Krakowa, Rzeszowa, Sandomierza i Łęcznej, bo nie możemy w ten sposób podchodzić, że ktoś nie mieszka w Łęcznej, on nam brudzi, itd. 70 tys. zł wpłynęło do budżetu, jest mniej niż w ubiegłym roku, a ile idzie, Panie Burmistrzu, inkasa do PGKiM?
Teodor Kosiarski – Burmistrz - Proszę Pana, PGKiM nie zbiera inkasa, tylko zbiera nasza Straż Miejska, więc jeśli policzyłbym jeszcze koszty wynagrodzenia Straży Miejskiej za ten dzień, to z tego targowiska nie mamy nic. Nie mam zamiaru płacić większych podatków tylko dlatego, żeby mieszkaniec Parczewa, bo on jest mieszkańcem RP, przyjeżdżał tu i handlował za niską stawkę, brudził mi a ja będę sprzątał. Nie jestem takim internacjonalistą, żeby całej Polsce tu robić wygodę. Mam dbać o mieszkańców naszej gminy i myślę, że Pan też, bo my bierzemy pieniądze z budżetu naszej gminy.
Mariusz Fijałkowski – Przewodniczący Komisji Etyki - Uważam, że są to ważne rzeczy, dzisiaj taka sesja w zasadzie podwyżkowa. Chciałbym przedstawić tutaj taki problem, który jest w jeszcze poprzedniej uchwale, czyli z 2007 roku, tę, którą dzisiaj będziemy zmieniać. Mianowicie, te 50% kwoty zebranej dla inkasenta. Dzisiaj tym inkasentem jest akurat Straż Miejska, ale co będzie jutro, czy pojutrze, jak okaże się np. że przyjdzie inny burmistrz, inna rada i zatrudni firmę prywatną, to w takim razie, jak Pan Burmistrz Kowalski twierdzi, że 70 tys. zł jest zaplanowane, czyli 35 tys. zł wzięłaby firma, czy osoba fizyczna, która zbierałaby to inkaso. Uważam, że jest to bardzo chybiony przepis i zmieniając dzisiaj tę uchwałę, można to również dostosować na przyszłość, bo później – jak znam realia – to będzie tak, że coś zmieni się w sprawie inkasa, ale nikt nie zobaczy, że te 50% jest w dawnej uchwale.
Widzę, ze wszystkiemu winna jest ta nieszczęsna inflacja, na którą wszyscy się powołują. Pan Prezes PGKIM ciągle podwyżki o inflację, Pan tez chce podwyżki o inflację. Dobrze, że ta inflacja fizycznie nie istnieje, bo to chyba byłby największy problem naszego kraju.
Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady - Myślę, Panie radny, że punkt obrad dotyczący inkasa chyba też jest nietrafiony, bo to Rada ustala inkasenta (kto zbiera i za ile), więc nie ma tu możliwości, że Burmistrzowie sobie zrobią coś z tym inkasentem, bo to Rada ustala tego inkasenta.
Ekonomicznie rzecz ujmując, Panie radny, faktycznie, dobrze, że fizycznie inflacja nie istnieje, ale odczuwa to Pan za każdym razem. Dlatego jest taki mechanizm inflacyjny i regulacji cen do realnych wartości na dany dzień i o nic więcej tutaj nie chodzi. Inflacja nie jest podwyżką, jest urealnieniem ceny z tytułu inflacji. Prosiłabym zwrócić na to uwagę, a nie mówić, że każdy coś tu sobie robi.
Lech Tor – radny – Chciałbym tylko przypomnieć sytuację sprzed kilku miesięcy, kiedy ustalaliśmy podatki. Ustalając cenę skupu żyta, ponieśliśmy ten podatek dla naszych mieszkańców o 82,29% i wtedy nie było żadnego krzyku i żalu. Jeśli dzisiaj mówimy o 20%, czyli o kwestii 2 zł – 5 zł dla osób, które handlują u nas na targowisku, to życzę powodzenia. Przypominam o tym, żeby mieć świadomość, w jakich realiach dzisiaj się poruszamy.
Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady - Chciałabym zwrócić uwagę, że projekt uchwały był poddawany konsultacjom.
Alicja Kostrubiec – Bijata – Radca Prawny Rady Miejskiej – Konsultacje są przeprowadzane w trybie uchwały podjętej przez Państwa z delegacji ustawy o wolontariacie. Dotyczy to konsultacji z organizacjami pozarządowymi, których działalność statutowa związana jest treścią aktu prawa miejscowego. Nie dotyczy to konsultacji z mieszkańcami gminy.
Co do kwestii braku w załączniku opłat z tytułu handlu zwierzętami – jest to efekt zmiany przepisów ustawy o ochronie zwierząt, gdzie jest zakaz handlu zwierzętami na targowiskach. Stąd nie może być opłat, jeśli nie ma możliwości handlowania.
Sebastian Pawlak – radny - ad vocem – Czytam w uzasadnieniu do projektu uchwały, że treść wnioskowanej zmiany uchwały poddano konsultacjom z organizacjami pozarządowymi. Z jakimi? Jeśli już rozmawiamy o inflacji, to proszę wziąć pod uwagę to, że na inflację składają się wszelkie podwyżki, że napędzanie inflacji to właśnie są podwyżki – od nieruchomości, od skupu żyta, od opłaty targowej, od wody, itd.
Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady - To jest nie jest sprawa naszych podwyżek, tylko gospodarki światowej i jak ekonomia wskazuje, to taki wskaźnik jest liczony i tak to się odbywa.
Sebastian Pawlak – radny - Zgłosiłem wniosek formalny, aby podwyżka wyniosła 10%.
Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady - Potwierdza Pan swój wniosek, aby podwyżka była 10% w stosunku do cen z 2007 roku?
Sebastian Pawlak – radny - O 10%, a jak wybudujemy targowisko na Pasterniku, to możemy wtedy wrócić do tej dyskusji.
Wniosek zgłoszony przez radnego S. Pawlaka poddano pod głosowanie:
• za przyjęciem wniosku – 4 głosy
• przeciw – 13 głosów
• wstrzymujących się od głosu – 3 osoby
Wniosek radnego S. Pawlaka został odrzucony.
Innych uwag i wniosków nie zgłoszono.
Uchwała stanowi akt prawa miejscowego, przystąpiono więc do głosowania imiennego nad jej podjęciem.
Przewodnicząca Rady wyczytywała kolejno radnych z listy obecności. Radni określali swoje stanowisko wypowiadając słowa „za”, „przeciw” lub „wstrzymuję się”. Stanowiska radnych zostały odnotowane w protokole z głosowania, stanowiącym załącznik do protokołu z sesji, i tak:
1. Borkowska – jestem „za”
2. Fijałkowski – przeciw
3. Florek – jestem „za”
4. Góral – jestem „za”
5. Kubicki – jestem „za”
6. Lekan – wstrzymuje się
7. Lendzion – wstrzymuję się
8. Łagodziński – przeciw
9. Matczuk – jestem „za”
10. Matysek – jestem „za”
11. Mężyński – jestem „za”
12. Misiewicz – jestem „za”
13. Nowak – jestem „za”
14. Olech – jestem „za”
15. Pawlak – jestem przeciw
16. Pelica – jestem „za”
17. Pogonowski – jestem „za”
18. Skibiński – jestem „za”
19. Tor – jestem „za”
20. Wnuk – jestem „za”
• za podjęciem uchwały – 15
• przeciw – 3
• wstrzymujących się – 2
W wyniku przeprowadzonego głosowania imiennego Uchwała Nr XIX/115/2012 została podjęta.