Sesja nr 22

 

Wyciąg z protokołu XXII sesji RM w dniu 31 sierpnia 2012 r.

 

Pkt 6. g) Podjęcie uchwały w sprawie zmian w wieloletniej prognozie finansowej na lata 2012 - 2021


Zbigniew Łagodziński – radny – Wrócę do historii. W 2011 roku uchwalaliśmy projekt budżetu na 2012 rok w kontekście inwestycji jednorocznych na 2012 rok. Oczywiście, integralną częścią uchwalanego budżetu były uchwały okołobudżetowe, w którym w znaczącym stopniu wzrosły ceny podatków od nieruchomości, obciążając mieszkańców. Przyjęliśmy, szanowni Państwo, uchwałę w dniu 20 czerwca 2012r. odnośnie zmian w budżecie – załącznik nr 3 w porównaniu z załącznikiem nr 3 z dnia 30 sierpnia 2012r. jest zupełnie inny. (...)
Druga rzecz – szanowni Państwo, wyłożyliśmy na remont budynku przy ul. Plac Kościuszki 1 niemal 1.300.000,00 zł. W chwili obecnej ten budynek po okresie pół roku użytkowania ma wyraźne pęknięcia na ścianach nośnych, przy gzymsach, przy okiennicach, wychodzą różne plamy grzyba. Cóż dziwnego? Patrzę w załączniku nr 3 z dnia 30 sierpnia 2012r. – kolejne pieniądze trzeba skierować na ten budynek w celu uratowania go. Nie wiem, nie jestem ekspertem budowlanym, ale wydaje mi się, że to jest kolejne wydawanie pieniędzy w ruderę, w odnowioną ruinę. Być może, że mówię ostro, ale szanowni Państwo, jest to marnotrawstwo, według mojej oceny.
Kolejna rzecz – zwracam się do Pana, Panie Przewodniczący Komisji Inwestycji, aby na przyszłą Komisję poprosić referat merytoryczny Urzędu gminy o przedstawienie protokołu odbioru tego budynku. Ja, co prawda, szkołę budowlaną kończyłem, ja wiem, jakie pewne zasady obowiązują, ale proszę mi wierzyć, jestem przerażony tym, co widać jest na zewnątrz. Myślę, że należy nam się wgląd do dokumentów, kto odbierał ten budynek, po tak dużym kapitalnym remoncie i po tak dużej kwocie wydanej z publicznych pieniędzy, tj. ok. 1.300.000,00 zł.
Sądzę, że wiele tych inwestycji, na pewno konieczne, które zostały wprowadzone zmianą na 2012 rok, ale jak będziemy wyglądać w stosunku do mieszkańców, których informowaliśmy, że takie inwestycje będą robione? Przykład: boisko szkolne na Os. Samsonowicza. Nie mieszkam na Os. Samsonowicza, ale rozmawiałem z wieloma ludźmi. Były osoby „przeciw”, były osoby „za”, bo rzeczywiście, to boisko w tym miejscu dla młodzieży jest konieczne, bo powinni korzystać z miejsc masowego sportu, niekoniecznie profesjonalnego. Będę głosował oczywiście, przeciw tej uchwale, ponieważ nie mogę zrozumieć wielu rzeczy. Mimo wszystko, że były rozmowy prowadzone na Komisji Inwestycji i na Komisji Finansów, ale budzą moje wątpliwości. Dziękuję.

(...)

Teodor Kosiarski – Burmistrz - W uzupełnieniu, Panie radny Łagodziński, nieprawdą jest, że w ubiegłym roku podnosiliśmy znacząco podatki, bo dobrze pamiętam, że podatki wzrosły o stopień inflacji, tj. o 3%. To nie jest więc wzrost podatków, tylko urealnienie złotówki. (...) Jeśli chodzi o boisko, powiedziałem już wcześniej, nie ma zgody mieszkańców, ponieważ po uwłaszczeniach niektórych osób, są współwłaścicielami tego terenu. Na skutek takiej, czy innej kampanii informacyjnej uznały, że wolą mieć tam parking samochodowy, aczkolwiek jest to niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego. Nie będę dochodził, kto się do tego przyczynił. Dzisiaj na tym terenie nie mamy przyzwolenia, aby budować boisko. Kwota zabezpieczona w budżecie była właśnie taka, bo na tej lokalizacji nie musielibyśmy wykonywać podbudowy i mieliśmy gotową instalację oświetleniową, pozostała tylko kwestia wymiany opraw. Dzisiaj musimy szukać nowego miejsca, w związku z tym w nowym miejscu nie będzie boiska za 300 tys. zł. Z drugiej strony, nie będę budował boiska o wymiarach 10m x 20m, bo byłby to plac zabaw, nie boisko. Wczoraj, przy okazji wizytując przygotowanie obiektów oświatowych do rozpoczęcia roku szkolnego, byłem u Pani Dyrektor Bednarskiej i po obejrzeniu szkoły obejrzałem sobie teren wokół szkoły, ponieważ daje sobie sprawę, że to boisko jeśli będzie ogólnodostępne, niesie pewne elementy zagrożenia dla obiektów szkoły. Tam jest tzw. cichy kącik i nie wiem, czy ta elewacja nie będzie miejscem pięknych napisów lub czy nie będzie to miejsce spotkań dla ćpunów, tudzież amatorów lekkich trunków. Z Panią Dyrektor doszliśmy do wniosku, że boisko o wymiarach ok. 20m x 40m umiejscowimy tak, aby ono nie wchodziło na ten cichy kącik. Oczywiście, trzeba będzie zlikwidować tę słynną bieżnię Pana Ściborka i przebudować kanalizację deszczową, która przebiega od ul. Piłsudskiego w kierunku rzeki Świnki i boisko tam usytuowane, jeśli da się wykonać za kwotę 500 tys. zł, to będzie sukces, bo podejrzewam, że może być drożej. Trzeba będzie wykonać całe oświetlenie, nie wiem skąd będzie można ciągnąć energię, bo w szkole jest za mało mocy, aby ze szkoły pociągnąć przyłącze do oświetlenia tego boiska. Mówiłem już wielokrotnie, że budżet gminy to organizm żywy i bardzo dobrze, że Pani Skarbnik cały czas śledzi, monitoruje i reaguje na te wszelkie zmiany. Aby rozpocząć procedury przetargowe, muszę mieć zabezpieczoną odpowiednią kwotę. Kwota ta najczęściej wynika z kosztorysu. (...)

Mariusz Fijałkowski – radny – (... ) Następnie, sprawa boiska. Pewnych rzeczy tu nie rozumiem, bo przecież Urząd wiedział już od początku roku czyj to jest teren, kto jest właścicielem terenu. Jeśli to Urząd wiedział, to czy naprawdę nie zapaliła się komuś czerwona lampka, że jeżeli tam jest teren uwłaszczony na dziesiąt osób, że ta inwestycja nie dojdzie do skutku, bo przecież zawsze Pan tu mówi, że tam, gdzie jest teren uwłaszczony, to lepiej nic tam nie  robić, bo jeśli jedna osoba się nie zgodzi, to cała inwestycja bierze w łeb. Tak się stało właśnie w tym przypadku. Czy naprawdę nie można było tego jakoś przewidzieć? Teraz się okazuje, że boisko, które kosztowałoby 300 tys. zł, teraz Pan Burmistrz mówi, że ono wyniesie 500 albo 600 tys. zł. Gdzie tu jest gospodarność, ja się pytam w takim razie?

Teodor Kosiarski – Burmistrz - Gdzie tu jest niegospodarność, niech Pan mi pokaże.

Mariusz Fijałkowski – radny - Można było to przewidzieć już wcześniej, nie zabezpieczać tych pieniędzy teraz, proszę Pana i zrobić za te środki coś innego, bo teraz to, czego nie ma… Pieniądze rozejdą się gdzieś indziej, a na następny rok znowu okaże się, że nie ma tych pieniędzy na inwestycje.(...)

Niech mi Pan odpowie, skąd takie rozbieżności w tych planowaniach? Drugie pytanie o teren obok „Sosenki” – czy wiedzieliście jako Urząd wcześniej, że jest  to teren uwłaszczony i mimo wszystko staraliście dopchać tę inwestycje, że mimo wszystko może uda się wiedząc, że raczej się nie uda.

Teodor Kosiarski – Burmistrz - Szanowny Panie, w pierwszym okresie, kiedy rozmawialiśmy ze Spółdzielnią „Skarbek”, teren był Spółdzielni „Skarbek” i miałem zapewnienie, że nie będzie problemu. Natomiast uwłaszczanie się mieszkańców jest ciągłym procesem. Co chwilą ktoś kolejny wykupuje mieszkanie, a nie moją winą jest, że do danego bloku, w którym wykupywane jest mieszkanie, przypisana jest duża działka, nie sam teren pod danym blokiem. Musieliśmy zrezygnować z garaży ekologicznych przy ul. Kpt Żabickiego, bo po uwłaszczeniu 7 czy 13 mieszkańców na ul. Kpt Żabickiego 2 nie mamy wjazdu na swój teren, szukamy innego rozwiązania. Tak samo jest tutaj. Poszły takie a nie inne informacje, na początku tak było, oczywiście, zgłosił się do mnie mieszkaniec – oczywiście, będą zgody pod warunkiem, że Miasto doprowadzi im gaz do mieszkań. Oczywiście, na taki warunek nigdy się nie zgodzę, bo nie mam prawa wyposażać prywatnych mieszkań w instalację gazową. Wyszło tak, jak wyszło. Jak Panu powiedziałem, patrząc na nasze środki poruszałem miejsca, gdybym miał dużo pieniędzy i musiałbym brać kredytu, od razu dałbym sobie spokój ze Spółdzielnią, tylko poszedł na ul. Szkolną i na tym ugorze budował boisko, lecz tam trzeba byłoby wydać kwoty porównywalne do Orlika.
(... )

Sebastian Pawlak – radny - Panie Burmistrzu, powiedział Pan, że wszystkie inwestycje, które były zaplanowane, są realizowane, tylko harmonogram się przesuwa. Niestety, ale boiska przy „Sosence” nie będzie i myślę, że trzeba mieć świadomość, że jak coś się planuje na prywatnym terenie, to ludzie mogą się na to nie zgodzić. Urząd nie jest oderwany od życia, tylko macie ewidencję, wiecie, czy ktoś się wywłaszczył, czy się nie wywłaszczył. Myślę, że to nie jest żadna tajemnica.
Chciałbym tylko zapytać o harmonogram tej inwestycji. Jeśli budżet uchwala się w grudniu, Panie Burmistrzu, a dopiero 29 lutego wysyła się pismo do Spółdzielni z zapytaniem o inwestycję, a potem czeka się na grupę członkowską 14 czerwca, mieszkańcy wyrazili zgodę na budowę, to ja się pytam, czy to jest przygotowanie inwestycji, czy to jest takie udawanie, że się przygotowuje? Rozumiem, że potrzeba Panu na podwyżki dla nauczycieli, więc sprytnie wpisano boisko za 300 tys. zł, żeby się nikt nie czepiał a radni podnieść ręce za podwyżkami podatków, bo ja się czuje trochę „zrobiony w konia”, jak mówi młodzież, bo nie po to podnosiłem rękę za podwyżka podatków, żeby teraz okazało się, że nic na Os. Samsonowicza nie jest robione. Nic nie jest robione i nie będzie i opowiadanie o jakimś tam…Pani Przewodnicząca, czy może Pani doprowadzić do porządku Pana Górala, bo po raz kolejny mi przeszkadza? (...)

Opowiadanie teraz o boisku przy Gimnazjum, gdy jest teren przy Zespole Szkół nr 1 przy ul. Szkolnej gotowy, można inwestować, zmieści się tam takie boisko jak przy „Sosence”, wystarczy wejść sobie na jakiś geoportal i popatrzeć, jakie są wielkości działek. Dlaczego tam nie budujecie? Nie wiem. Chciałbym zapytać.

Panie Burmistrzu, my na grupie członkowskiej przekonali mieszkańców, że ta inwestycja jest potrzebna i byli „za”. Teraz pytanie: czy wy, kiedy dostaliście odmowę od jakiegoś pana „x”, to przyjęliście to: nie ma zgody, nie robimy, czy może ktoś tam poszedł, porozmawiał z tym człowiekiem, wyjaśnił mu, że nie będzie zagrożenia, bo ludzie najbardziej bali się tego, że będzie gdzie parkować samochodów. My z radnym Kubickim przekonywaliśmy tych ludzi, że będą parkowali te samochody, bo tam będzie miejsce, tam ¼ tego terenu zostanie zajęta. Nam się udało przekonać ludzi, a wam się nie udało.

Rozmawialiśmy niedawno na temat podwyżek dla pracowników Urzędu Miasta, dla jednostek gminnych. Czy Pan przewiduje jakieś podwyżki, bo tu dochodzą mnie informacje, że nie będzie? Jaka praca, taka płaca, Panie Burmistrzu, przepraszam, ale ci ludzie też mają rodziny, też chcieliby żyć. Zwolnił Pan dosyć pokaźne środki, może trzeba by tym ludziom wreszcie jakoś te pensje urealnić, bo tak dużo Pan mówi o tej inflacji, że my nie podnieśliśmy podatków, tylko urealnili, to może teraz czas najwyższy urealnić te pensje pracowników?

Teodor Kosiarski – Burmistrz - Panie radny, jak Pan będzie pracodawcą tych pracowników, to Pan będziesz decydował o tym, czy ja mam podnieść im pensje, czy nie. Mnie obliguje budżet, a w budżecie jest jasno zapisane. To, że Pan interesie się takimi, czy innymi plotkami, to mnie to naprawdę nie interesuje i myślę, że nie czas nad tym dyskutować. Jest Pan członkiem Rady Osiedla, jest Pan członkiem Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej, proszę bardzo, ja Panu udostępnię listę z konkretnymi nazwiskami.

Sebastian Pawlak – radny - A teraz po co mi ta lista, Panie Burmistrzu?

Teodor Kosiarski – Burmistrz - Bo Pan mówi, że Pan przekonał tych mieszkańców.

Sebastian Pawlak – radny - Ale po co mi teraz ta lista?

Teodor Kosiarski – Burmistrz - Boisko nie jest potrzebne Burmistrzowi, tylko jest potrzebne tym mieszkańcom. Dlatego chciałem w miejscu jak najbardziej dostępnym dla większości mieszkańców. Jeśli mieszkańcy nie chcą, na siłę nie będę nikogo zmuszał.
Pan mówi, że nie miałem rozeznania. Niech Pan najpierw zorientuje się, na czym polega przygotowanie inwestycji, jakie dokumenty, co i kiedy mogę występować do takiej, czy innej instytucji o pewne uzgodnienia. Trzeba się trochę zapoznać z techniczną stroną zagadnienia, a nie tylko z wirtualną. Ja wiem, jest Pan z tego pokolenia, co – że tak powiem – żyje wirtualnie i w internecie, natomiast ja jestem już trochę starszy i żyje na podstawie realiów, jakie mnie otaczają.

Sebastian Pawlak – radny - Już mogę kontynuować, Pani Przewodnicząca, bo ja nie skończyłem, Pan Burmistrz wszedł mi w słowo i ja tak grzecznie słucham.

Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady Miejskiej - Może Pan kontynuować, tylko bardzo proszę, aby w tych kontynuacjach i tych mowach skupiać się na konkretach, a nie…

Sebastian Pawlak – radny - Pani Przewodnicząca, godzinę straciliśmy na Fijałkowskiego i jego odwołanie, a tu szkoda nam trochę czasu poświęcić na ważne inwestycje?

Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady Miejskiej - Nie mówię, że szkoda, tylko proszę o konkrety.

Sebastian Pawlak – radny - Kolega radny Łagodziński wspomniał o Placu Kościuszki 1 – znowu dokładamy 60 tys. zł. Skąd się to wzięło. Ile jeszcze będziemy do tego dokładać?

Katarzyna Warszawska – Przewodnicząca Komisji Zdrowia, Pomocy Społecznej i Charytatywnej - Proszę Państwa, przysłuchuję się tej dyskusji, nie jestem ani w Komisji Rewizyjnej, ani w Komisji Finansowej, ani w Komisji Inwestycji, ale myślę, że albo Pan Burmistrz albo Pan Wiceburmistrz był na tych Komisjach i na tych Komisjach naprawdę omawiane były dogłębnie te tematy. Nie rozumiem dlaczego w tej chwili tracimy czas na dyskusje i rozmawiamy bez przerwy o tym samym.
Bardzo proszę – jest to mój wniosek formalny – o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania. Dziękuję.

Sebastian Pawlak – radny - Rozumiem, że mam zakończyć w tym momencie. Nie interesują nas zmiany w budżecie, nie możemy zapytać Pana Burmistrza, bo nam się spieszy. Dziękuję bardzo, nie będę więcej…

Katarzyna Warszawska – Przewodnicząca Komisji Zdrowia, Pomocy Społecznej i Charytatywnej - Panie radny, były Komisje i na pewno Pan już zadawał te pytania, tylko Pan chce jeszcze raz zadać pytanie tutaj publicznie. Naprawdę, nie ma potrzeby.

Wniosek zgłoszony przez radną Katarzynę Warszawską został poddany pod głosowanie.



W głosowaniu jawnym, głosami:
•    za – 13
•    przeciw – 4
•    wstrzymujących się – 4
wniosek został przyjęty

Przewodnicząca Rady zamknęła dyskusję.

W głosowaniu jawnym, głosami:
•    za – 16
•    przeciw – 4
•    wstrzymujących się – 1
Uchwała nr XXII/139/2012 została podjęta.