Sesja nr 3

Wyciąg z protokołu III sesji z dnia 22.12.2010 r.

Pkt. 6. b) Podjęcie uchwały w sprawie przyjęcia Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii na rok 2011


Sebastian Pawlak – radny - Podczas posiedzeń kilku komisji problem ten był poruszany przeze mnie – chodzi o dopalacze. Jest to problem nie nowy i bardzo intensywny. Obecnie jest moment wyciszenia, ale to może wybuchnąć. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa proponowałem, aby uwzględnić w tym programie kilka słów o dopalaczach, ale p. A. Irla poinformowała, że jest to niemożliwe ze względu na ustawy. Chcę jednak Państwu powiedzieć, że Komisja zwróciła na to szczególną uwagę, przepisaliśmy nawet z Lublina definicję dopalaczy. Pokrótce przeczytam: Są to substancje pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, działające na organizm człowieka w sposób wywołujący zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu i postrzeganiu rzeczywistości. Ich obrót nie podlega regulacji przepisami odrębnymi z uwagi na psychoaktywną funkcję tych substancji.


Jest też druga definicja: Są to środki działające na ludzki organizm w sposób destrukcyjny, powodujący chwilowe lub stałe zaburzenia koncentracji i postrzegania rzeczywistości. Ich obrót nie podlega regulacji przepisami wydanymi z uwagi na psychoaktywna funkcję tych substancji.

Wiem, że może to nie jest miejsce, ale musimy na to zwrócić uwagę i powinniśmy zająć się tym problemem, może na jednej z najbliższych sesji.

Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady Miejskiej - Myślę, że jest to słuszna uwaga. Jeśli cokolwiek zmieni się w zakresie prawa, p. A. Irla, która merytorycznie odpowiada za sprawy tych programów, będzie zwracała na to szczególną uwagę. Proponuję przyjąć proponowany program, natomiast wszelkie korekty, uwagi możemy wprowadzać jeśli zajdą zmiany w zakresie prawa.

Pkt. 7. Wolne wnioski

Sebastian Pawlak – radny – Na ręce Pana Burmistrza chciałbym złożyć gratulacje, aby Pan przekazał Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za to wspaniałe rondo, które nam zbudowali.

Panie Burmistrzu, proszę zwrócić uwagę na to, że znaki drogowe mylą kierowców, ponieważ jest tam znak „droga ślepa” a nie jest ślepa. Dzisiaj musiałem jechać okrężną drogą a okazało się, że rondo jest otwarte i można przejeżdżać.

Druga sprawa – Kiedy w ostatnim czasie PGKiM wykonywał jakieś roboty na ul. Świętoduskiej (zjazd do ul. Lubelskiej) zapomniało o tym, aby poinformować mieszkańców o tym, że droga jest „ślepa” i dziękuję Panu Prezesowi, że musiałem ponad 500 m zrobić kółko.

Na ul. Świętoduskiej i Lubelskiej – pryzma śniegu, która uniemożliwia zobaczenie, czy ktoś jedzie z ul. Lubelskiej pod górę, nie widać, trzeba wyjechać na ul. Lubelską, aby mieć widoczność (jest tak dużo śniegu). Zwracałem uwagę na to pracownikom Urzędu, ale dalej jest to niewidoczne.

Prosiłbym też o to, aby odśnieżyć ulicę Piłsudskiego, jak wyjeżdża się z ul. Górniczej i skręca się do Urzędu to ten śnieg nachodzi aż na połowę jezdni i trzeba jechać przeciwległym pasem ruchu. To może być niebezpieczne, bo nasi kierowcy lubelscy różne przepisy stosują i żeby nie było tam jakiegoś zderzenia czołowego.


Teodor Kosiarski – Burmistrz – Jak powiedziałem, nie stać nas na to, aby wywozić śnieg i nie będziemy wywozić. Trudno, jest to okres zimowy i każdy użytkownik musi zdać sobie sprawę, że musi zachować szczególną ostrożność.

Jeśli chodzi o rondo – nie mam czego gratulować Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, mogę im ewentualnie podziękować, bo to skrzyżowanie jest udrożnione na wyraźne moje żądanie. Zdaję sobie sprawę, że wykonawca drogi krajowej prawdopodobnie porozumie się z GDDKiA i inwestycja będzie trwała do czerwca. Stanąłem na stanowisku, że absolutnie nie pozwolę, aby samochody jadące w kierunku Lublin – Milejów rozjeżdżały nam miasto i bezwzględnie zażądałam uruchomienia tego skrzyżowania. Myślę, że w takim stanie, w jakim ono jest zapewnia bezpieczne i prawidłowe poruszanie się – lepsze, niż było przed przebudową, bo dzisiaj łatwiej jest skręcić w lewo jadąc od strony Urzędu, aniżeli było to przed przebudową. Pozwoli to na to, że samochody ciężarowe nie będą wjeżdżały w ul. Świętoduska, ul. Szkolną i w ul. S. Pawlak. Skrzyżowanie ułożone z płyt myślę, że bez względu na pogodę nie będzie bagnem i nikt tam nie będzie tonął a uchroni nas przed ruchem z kierunku Ludwina przenoszonym przez ulice miejskie.

Znak będzie zasłonięty, nie czekając na drogę wojewódzką, dzisiaj zaczęliśmy odśnieżać ten odcinek, bo oczywiście rejon wojewódzki w Parczewie uznał, że jeśli ten odcinek jest ślepy to nic nie robił. Dzisiaj od rana pracowała tam fadroma i staramy się, aby odcinek ten był w miarę drożny, przejezdny, dobry jak na warunki zimowe.


Sebastian Pawlak – radny – Odnośnie GDDKiA – był to żart/ironia, Panie Burmistrzu. Jeśli chodzi o skuteczność działań to gratuluję, bo rzeczywiście lepiej się tam jeździ, choć wolniej – to dobrze, bo wolnej znaczy bezpieczniej, prawda?

Sprawozdanie Burmistrza z pracy między sesjami


Sebastian Pawlak – radny - /do Burmistrza/ - Mam trzy pytania:

1. dotyczy dnia 17.11.2010r. pkt 2 (spotkanie z pracownikami Centrum Kultury) – jakiego rodzaju było to spotkanie? Może coś interesującego z niego wynikło?

Dwa kolejne pytanie są skierowane do Zastępcy Burmistrza, jeśli Pan Burmistrz pozwoli.

1. dotyczy dnia 23.11.2010r. (udział Zastępcy Burmistrza Dariusza Kowalskiego w posiedzeniu Rady Nadzorczej PGKiM Łęczna Spółka z o. o.) – co działo się na tym spotkaniu i jakie zapadły decyzje?

2. dotyczy dnia 16.12.2010r. pkt 3 (udział Zastępcy Burmistrza Dariusza Kowalskiego w posiedzeniu Powiatowej Rady Zatrudnienia) – chcielibyśmy dowiedzieć się, czy może bezrobocie spadło, może zatrudnienie wzrosło, jak to wygląda? Czy spotkania Powiatowej rady zatrudnienia coś wnoszą, czy też może są to spotkania po to, aby się spotkać?


Teodor Kosiarski – Burmistrz - Moje spotkanie z pracownikami Centrum Kultury oraz z osobami, które generalnie zajmują się działalnością kulturalną w Łęcznej miało charakter roboczy. Chodziło o zakres działania Centrum Kultury, o harmonogram organizowanych imprez oraz niewielkie nakłady, jakie daje miasto. Zgadzam się z pracownikami Centrum Kultury, że przy organizacji większości imprez, a szczególnie tych większych, Centrum Kultury musi opierać się na sponsorach, ponieważ środki finansowe, które zapewniamy w budżecie gminy na te cele, są naprawdę minimalne, biorąc pod uwagę tak szeroki wachlarz działań Centrum Kultury.

Szkoda, że w wielu spotkaniach, choćby takich, jak ostatnia promocja wydawnictwa „Druga eskadra” tak mało uczestniczy przedstawicieli Rady, bo jest okazja zapoznania się z dużą dawka informacji na ten temat, jak kultywuje się pewne nasze tradycje. Odbudowujemy pamięć o ludziach zasłużonych dla Łęcznej. Szkoda, że przy dużej ilości rozsyłanych zaproszeń, jest tak mały oddźwięk, choć na niektórych imprezach uczestniczy nawet ok. 100 osób.

Mnie szczególnie leży na sercu sprawa ostatnich wydawnictw, zapoczątkowanych I tomem „Łęcznianie”, jest to kolejne wydawnictwo przypominające historię i naprawdę bardzo ciekawe, bo warto tego typu rzeczy rozpowszechniać w swoim środowisku.


Sebastian Pawlak – radny - ad vocem – Wydawnictwo jest na pewno bardzo ciekawe, tylko Panie Burmistrzu, jedynie Komisja Kultury otrzymała zaproszenie na promocję tej książki. Radni z innych komisji nie otrzymali takich zaproszeń.


Teodor Kosiarski – Burmistrz - Wiem, że zaproszenie na każdą imprezę wpływa do Rady.


Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Odpowiadając na pytanie radnego S. Pawlaka – Rada Nadzorcza PGKiM Łęczna Sp. z o.o. poświęcona była omówieniu wykonania inwestycji za okres 10 miesięcy 2010r. oraz wykonanie planu finansowego (dochodów i wydatków) za ten okres. Mogę powiedzieć, że sytuacja finansowa PGKiM Łęczna Sp. z o.o. nie jest zła, firma ta na koniec bieżącego roku wyjdzie na tzw. plus zero. Z inwestycji planowanych do wykonania – prócz rozpoczęcia budowy stacji benzynowej – w zasadzie wszystkie zostały wykonane. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która „doktoryzuje się” już nad opinią bodajże 6 m-cy, nie wiadomo ile jeszcze będziemy czekać na tę opinię, Zarząd cierpliwie czeka na wydanie tej opinii. Podobnie było kiedyś w stosunku do kopalni – nie mogą zrozumieć, że likwiduje się jedną stację, a obok buduje się drugą, według nowych przepisów, spełniających normy dwupłaszczowych zbiorników. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nakazuje wykonanie oddziaływania na środowisko na dwie stacje benzynowe, jedna koło drugiej, od pół roku nie mogą zrozumieć, że będzie to jedna stacja, jedna zostanie zamknięta, dopiero nowa będzie otwarta.

Z innych inwestycji w zasadzie wszystko zostało wykonane. Niestety, w niektórych inwestycjach PGKiM Łęczna Sp. z o.o. – powiem wprost – będzie „dokładał do interesu”. We wsi Witaniów było bardzo dużo chętnych mieszkańców do budowy wodociągu, a okazało się, że spośród 40 chętnych, podłączeń jest tylko 13. Nikt więcej nie wpłacił pieniędzy. PGKiM będzie więc pokrywał część kosztów.

Podobnie jest w przypadku ul. Kanałowej. Jest to – co prawda – o wiele krótszy odcinek, ale podłączyło się 3 osoby, a miało podłączyć się 8. Niestety, PGKiM musi wykonywać takie inwestycje, ponieważ nie ma innego wyjścia, ale chciałem pokazać, jak to będzie wyglądać. Na początku jest zawsze dużo chętnych, a później nagle wszystko gdzieś zamiera.

Jak powiedziałem, spółka wyjdzie na plus zero, nie trzeba więc będzie uzupełniać środków z kapitału zapasowego.

Ponadto trwają prace przygotowawcze nad trzecią niecką wysypiska, wał na drugiej niecce zostanie podwyższony ale wystarczy to na 2-3 lata i musimy przystąpić do prac projektowych i wszystkich innych związanych z ochroną środowiska w odniesieniu do trzeciej niecki.

W ciągu najbliższych 3-5 lat trzeba będzie wydać kilka milionów złotych na modernizację, czy niemalże budowę od podstaw stacji uzdatniania wody. Obecna stacja mieści się w dwóch budynkach, po modernizacji będzie zajmować może połowę budynku. Dziś jest już inna technologia, inne sposoby uzdatniania wody. Będą to dwie największe inwestycje, które będzie musiało zrealizować PGKiM Łęczna Sp. z o.o.

Ponadto w związku ze zmianami, które wejdą w życie w 2012-2013 roku dotyczącymi biofrakcji – za każdą składowaną tonę odpadów będą całkowicie inne odpłatności. Dlatego też firma przygotowuje się do tego, aby biofrakcji składować jak najmniej. Opłaty te będą naprawdę bardzo duże.

Jeśli chodzi o Powiatową Radę Zatrudnienia – nie mam dobrych informacji, bezrobocie wzrosło o ponad 1% w stosunku rok do roku. Obecnie kształtuje się na poziomie 10,70% w całym Powiecie Łęczyńskim. Co prawda – jest ono mniejsze od średniej wojewódzkiej (12%) i mniejsze od średniej krajowej (poniżej 12%), nie oznacza to, że jest dobrze, ponieważ było poniżej 10% (bodajże 9,6% w grudniu 2009 roku).

Jeśli chodzi o finansowanie 2011 roku – wpłynęła informacja, z której wprost wynika, że w 2011 roku będzie 30%-40% tego, co otrzymały Urzędy Pracy w 2010 roku, wszędzie były takie cięcia finansowe. Będzie jeszcze gorzej, ponieważ nabory na fundusze europejskie są o wiele mniejsze, w zasadzie kończą się programy, które były do tej pory. Dla porównania powiem, że Powiatowy Urząd Pracy przy wydatkach 7 600, czy 7 900 rocznie, z funduszy unijnych otrzymuje 2 300-2 400. Są to dość duże środki, które się kończą i coraz trudniej jest uzyskać środki finansowe dla bezrobotnych. Przyszły rok będzie bardzo biedny, zarówno przy pracach interwencyjnych, czy pracach publicznych, ale także przy stażach. Niestety, nie będzie tak dobrze, jak w tym roku, że każdy, kto chciał, staż otrzymywał. Każdy przedsiębiorca, jeśli będzie spełniał warunki, będzie otrzymywał środki. Wstępnie ustalono, aby z uwagi na brak tak dużej ilości środków, środki nie będą rozdysponowywane w zależności od kolejności zgłoszeń, ale zostanie wyznaczony konkretny termin, do którego będzie można składać wnioski i będą one rozpatrywane jednocześnie. Będą w tym uczestniczyć – oprócz pracowników Urzędu Pracy - także przedstawiciele Powiatowej Rady Zatrudnienia i powstałe w ten sposób grupy robocze będą rozpatrywać wnioski i rozdzielać te mniejsze środki.

Ponadto jednogłośnie ustalono, że tam, gdzie pracodawcy przedłużali umowami o pracę lub umowami-zlecenia, czy też w inny sposób okres zatrudnienia stażystom powyżej 6 miesięcy będą za to dodatkowe punkty i pracodawcy ci będą mieli większe szanse w 2011 roku na pozyskanie stażystów, czy pracowników do prac interwencyjnych.


Sebastian Pawlak – radny - Panie Burmistrzu, jestem zszokowany tymi informacjami o bezrobociu, jest to tragedia. Skąd się w ogóle wzięło to, że wzrosło bezrobocie?


Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Jest to pokłosie ogólnego stanu gospodarki w 2009 roku. Pracodawcy zatrudnili mniej osób na umowę o pracę w 2010 roku, nie rozwijali się, były mniejsze nabory.

Obawiamy się dwóch rzeczy:

1. Z uwagi na fakt, że ten rok był bardzo dobry i kiedy wszyscy stażyści zarejestrują się 1 stycznia 2011 roku w Powiatowym Urzędzie Pracy, to poziom bezrobocia będzie na poziomie 12%-13%.

2. Niepokojące są pewne rzeczy, jeśli chodzi o finansowanie zatrudnienia i bezrobocia. Jeśli przewidywania nasze się spełnią, niestety myślę, że najpierw na samorząd powiatowy, a z czasem i na wszystkie samorządy spadnie obowiązek finansowania tych zadań, podobnie, jak to było z pomocą społeczną. Kompetencje w tym zakresie mogą zostać przekazane na samorządy, co nie znaczy, że przekażą na to pieniądze.

Przykładem była słynna pomoc – dodatki mieszkaniowe, najpierw było 100%, potem 70%, później 50%, 30%, a dzisiaj 0%. Boję się więc, że te obowiązki przekazane zostaną na samorządy, w dużej części na powiatowe, a może i gminne.


Sebastian Pawlak – radny - Wspomniał Pan, że jest problem z finansowaniem kosztów budowy wodociągu w Witaniowie, więc my jako mieszkańcy gminy, jako użytkownicy wody dopłacimy do tego interesu. Chciałbym zapytać, jaki jest koszt przyłącza dla mieszkańca? Może wynika to z tego, że te koszty są duże? Ile środków zewnętrznych PGKiM pozyskało w ubiegłym roku? Chodzi mi o wszelkie zewnętrzne środki.


Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Nie przedstawię w tej chwili takich informacji. Poproszę odpis z protokołu i przedstawię to na piśmie, ponieważ na dzień dzisiejszy nie mam takich informacji.


Sebastian Pawlak – radny - Może Pan Prezes odpowie na to pytanie, bo jest na sali?


Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Przedstawię informację na piśmie.


(...)


Roman Misiewicz – radny – Chciałbym zapytać, czy PGKiM Łęczna Sp. z o.o. wcześniej konsultował się z mieszkańcami odnośnie chęci przyłączenia się do wodociągu? Jak wiadomo, jest tam kilkadziesiąt budynków, a podłączonych jest tylko 13 domostw. Teraz wzrosną koszty zużycia wody po to, aby utrzymać nieużytkowany wodociąg. Czy jest to „uszczęśliwianie” mieszkańców na siłę, czy też robi się to tylko po to, aby niewielka część mieszkańców mogła korzystać z tego wodociągu?


Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Zgodnie z wnioskiem Komitetu Budowy Wodociągu, podpisało się pod tym 40 osób, podpisy są wraz z adresami. Tyle osób zgłosiło akces.

Podobnie jest, jeśli chodzi o ulicę Kanałową – 2-3 lata temu zainteresowanych było 7-8 osób. Później okazało się, że tylko 3 osoby podłączyły się do wodociągu.

Musimy jednak liczyć się z takimi sytuacjami, nic na to nie poradzimy.


Roman Misiewicz – radny - Pamiętam, kiedy wykonywaliśmy tego typu inwestycje, wcześniej powstawały komitety, wszyscy mieszkańcy brali udział i partycypowali w kosztach inwestycji. Po zakończeniu inwestycji typu gazociąg lub wodociąg, mieszkańcy byli włączeni w partycypowanie w 80%-90% kosztów. Może jest zbyt wysoka cena i mieszkańcy rezygnują z chęci podłączenia się do wodociągu?


Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza - Z tego, co pamiętam, cena jest adekwatna do kosztów poniesionych przez firmę na zakup osprzętu. Osprzęt dla każdego przyłącza – są to ceny z 2009 roku, kiedy był budowany wodociąg w Łuszczowie Kolonii – to koszt. 1.300,00 zł, niezależnie od długości przyłącza (obejmy, zawory, licznik, itp.). Były to koszty stałe dla każdego. Pozostałe koszty wynikają z długości rur przyłączeniowych i koszty robocizny. Kiedy budowany był wodociąg w Kol. Łuszczów były to koszty 2.600,00 brutto.

Jakie były koszty podczas budowy wodociągu w Witaniowie i na ul. Kanałowej – dowiem się i przekażę, ale nawet przy ustalaniu wstępnie kosztów inwestycji, nie wiadomo, ile domostw będzie przyłączonych.


Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady Miejskiej - Panie Burmistrzu, czy można byłoby zobligować mieszkańców w chwili sporządzania listy do tego, aby wpłacili część pieniędzy na realizację tego zadania? Czy może wykracza to poza obowiązujące prawo a gmina ma obowiązek doprowadzenia przyłączy wodociągowych?


Dariusz Kowalski – Zastępca Burmistrza – Niestety, gmina ma obowiązek doprowadzenia tych przyłączy, a mieszkańcy płacą tylko za przyłącze. Zgodnie z przepisami ustawy, główna rura jest po naszej stronie i nic na to nie poradzimy.

Rozważymy możliwość zwolnienia z opłaty adiacenckiej mieszkańców, który podłączyli się do wodociągu. Osoby, które nie podłączyły się do wodociągu mogą zostać obciążone kosztami tej opłaty. Zgodnie z ustawą - mamy na to 3 lata.


Teodor Kosiarski – Burmistrz – We wsi Witaniów jest szczególna sytuacja, ponieważ powstał Komitet Budowy Wodociągu, który w pewnym sensie finansował tę inwestycję – pokrył koszt wykonania dokumentacji. Trudno więc byłoby karać tych ludzi za to, że część mieszkańców jednak zrezygnowała z przyłącza tym bardziej, że – jak powiedział pan Burmistrz Kowalski – gmina powinna zaopatrywać mieszkańców w wodę. Jednak cena wody musi być jednakowa dla wszystkich mieszkańców gminy, bez względu na miejsce zamieszkania i długość przyłącza.

Tak jest ze wszystkimi tego typu inwestycjami, a więc z kanalizacją ściekową, wodociągową. Przez 2-3 lata zbiera się podpisy a w chwili rozpoczęcia prac okazuje się, że mieszkańcy rezygnują z inwestycji. Trudno, abyśmy w takiej sytuacji rozpoczynali całą procedurę od początku i opracowywali nową dokumentację.


Sebastian Pawlak – radny – Czy jest jakaś uchwała, która mówi o tych komitetach budowy, że mają wnosić jakiś wkład minimalny do inwestycji? W Lublinie funkcjonują takie uchwały. Myślę, że trzeba zastanowić się nad wprowadzeniem tego.

- do Burmistrza - Co z ul. Kanałową? Tam mieszkańcy w ogóle nie partycypowali w kosztach?


Teodor Kosiarski – Burmistrz - Odpowiadając na pytanie 1 radnego Pawlaka – Nie widzę podstaw prawnych do podjęcia uchwały dotyczącej zmuszenia kogoś do współfinansowania. Jeśli będzie dwóch chętnych na wodociąg, w pierwszej kolejności będziemy wykonywać tam, gdzie mieszkańcy wyrażają chęć partycypowania w kosztach. Dlatego też postanowiliśmy, że wykonamy wodociąg w Witaniowie mimo, że wiedzieliśmy, że jest to niemal 4 km długości nitki głównej przy rzadkiej zabudowie. Trudno bowiem odmówić mieszkańcom, którzy chcieli coś dać od siebie.

Jeśli np. występuje jakieś sołectwo z wnioskiem o wykonanie oświetlenia, czy wodociągu, ale mieszkańcy nie dają nic od siebie – niestety, będą czekać w dłuższej kolejce na tego typu inwestycje.

W tej chwili nie odpowiem Panu, ponieważ zadanie to zostało przekazane do PGKiM Łęczna Sp. z o.o., które realizowało to zadanie. Gmina pokryła koszty zakupu rury (wkład ten został przekazany aportem dla PGKiM).


Krystyna Borkowska – Przewodniczący Rady Miejskiej - Myślę, że to uzupełnienie dotyczące kosztów Pan Burmistrz Kowalski przekaże pisemnie wraz z innymi informacjami.

(...)