To już jest koniec, nie będzie już nic?
Zamieszanie wokół przeniesienia liceum z ul. Szkolnej zakończyło się tym, co było do przewidzenia: słabym naborem. Za rok szkoła może zniknąć z oświatowej mapy Łęcznej.
W czasie, gdy rada miasta podejmowała decyzję o losie Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Zamoyskiego przy ul. Szkolnej, nie było żadnego porozumienia z powiatem na temat przejęcia placówki. Dziś już wiemy, że zapewnienia władz miasta, że zostały tylko formalności i sprawa jest zapięta na ostatni guzik to była zwykła "ściema".
Burmistrz po raz kolejny próbował postawić radę miasta przed faktem dokonanym i zrobić to, co chciał. Udało mu się, bo kilku radnych złamało się. W ciemno, mimo sprzeciwu młodzieży i nauczycieli, zagłosowali za przeniesieniem liceum pod skrzydła powiatu. Czyli - de facto - likwidacją szkoły. Dziś już możemy powiedzieć, że radni klubu Lepsza Łęczna, ostrzegając że zamieszanie wokół szkoły, na chwilę przed naborem, tak się zakończy. I za jakiś czas radni oraz burmistrz będą odpowiedzialni za to, że szkoła z tradycjami zniknie z oświatowej mapy Łęcznej.
Tego, co działo się nie można inaczej nazwać niż cyrkiem. Urzędowe portale najpierw obwieszczały, że powiat szkoły nie chce, a ostatnio, że wreszcie udało się przekazać szkołę. Na osłodę burmistrz naprawi boisko przy ul. Bogdanowicza a w budynku przy ul. Staszica może kiedyś pojawi się żłobek. Tak samo wiarygodne obietnice, jak opowieści że powiat z otwartymi ramionami czeka na „Zamoya”.
Niepewność jutra i spowodowane tym zamieszanie wokół naboru do placówki poskutkowało tym, że chętnych do nauki tam praktycznie nie ma. Zobaczymy więc, czy nauczyciele nie stracą pracy, a za rok ktokolwiek złoży dokumenty do szkoły. Mam nadzieję, że ten czarny scenariusz nie sprawdzi się. ale jeśli tak będzie to za sytuację odpowiedzialny będzie przede wszystkim burmistrz Łęcznej i jego przekonanie o tym, że jego racja jest najlepsza bo jest jego racją.
12 sierpnia 2015 r.