Zielone światło dla elektrowni

 

19 głosów za, nikt nie był przeciwko ani się nie wstrzymał. Tak zakończyła się dzisiejsza, nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej podczas której podejmowaliśmy uchwałę o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego Starej Wsi. Tym samym daliśmy "zielone światło" inwestorowi zainteresowanemu budową elektrowni.

Konkurencję mamy silną. Po piętach depcze nam gmina Puchaczów oraz Puławy. Czym możemy zainteresować inwestora? Na pewno bliskością kopalni oraz otwartym samorządem. Wydaje mi się, że jeśli trzeba będzie to warto rozważyć dodatkowe zachęty w postaci zwolnienia z podatków na czas dłuższy niż obecnie przewiduje nasza uchwała. To się opłaci - taki zakład jak elektrownia nie jest inwestycją krótkoterminową. W ciągu 10 lat wpływu z tytułu podatku od nieruchomości powinny wynieść ok. 10,5 mln zł. A jak powiedział burmistrz, Teodor Kosiarski, osiągnięte dzięki elektrowni podatki mogą być większe niż obecnie zyskuje Puchaczów dzięki Bogdance. Gmina Łęczna może stać się płatnikiem tzw. "janosikowego" (płacą go bogatsze gminy na rzecz biedniejszych. Warto ponieść ten "ciężar"....

Pod tym linkiem znajdziecie relację w Radio Lublin 

 

****

 

Około 600 tysięcy złotych kosztowało nas zimowe utrzymanie dróg (tylko za grudzień 2010 - luty 2011). A poziomowe utrzymanie? Wierzyć aż się nie chce, że kwietniowa faktura, która przyszła do Urzędu Miasta opiewa na 77 tys. zł. Wykonawcy policzyli sobie za sprzątanie przy krawężnikach czy na terenach zielonych. Czy widać efekty tych prac?

Gdy nagłośniliśmy sprawę zaniedbanej ścieżki rowerowej przy Śwince oraz skarpy przy moście nad Wieprzem jest tam odrobinę czyściej. W najbliższym czasie trzeba będzie powrócić do kwestii jakości usług oraz ich kosztów. Może to zadanie dla komisji rewizyjnej?

 

***

 

A wracając do ścieżki. Wiceburmistrz Dariusz Kowalski obiecał, że stanie przy niej co najmniej 8-10 koszy na śmiecie. Nareszcie! To bardziej ścieżka spacerowa niż rowerowa. Jak można zmuszać kogoś by niósł kilometr papierek nim znajdzie miejsce, gdzie może go wyrzucić?
Jeśli choćby co 100 metrów będą kosze to spacerowicze, którym zależy na estetyce na pewno z nich skorzystają. Teraz trzeba powalczyć o ławki. Już słyszę krytyków: przecież tam się będzie zbierać młodzież, która będzie pić alkohol i nie da się ścieżką przejść.
A od czego mamy służby porządkowe? Nie sądzę, aby Straż Miejska czy Policja odmówiły częstszych patroli w tych miejscach.

5 maja 2011 r.