• Odpowiedź w sprawie ogrodzenia piaskownicy
    Odpowiedź w sprawie ogrodzenia piaskownicy
  • Odpowiedź w sprawie ławek
    Odpowiedź w sprawie ławek

Burmistrz ogrodzi piaskownicę, ale ławek nie postawi

 

Plac zabaw przy ul. Staszica 11-13 zostanie ogrodzony – wynika z odpowiedzi na jedną z moich interpelacji. Odpowiedź na kolejną, dotycząca konieczności ustawienia dodatkowych ławek to klasyka, czyli „nie da się” i spychologia w wykonaniu burmistrza.

To dobra wiadomość dla rodziców i dzieci korzystających z placu zabaw przy amfiteatrze. „W ramach zaplanowanej w najbliższym czasie modernizacji placu przewidziano zainstalowanie odpowiednich zabezpieczeń przed psami i kotami” - na mój wniosek o stosowne zabezpieczenia odpowiedział burmistrz Łęcznej. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że modernizacja placu zabaw rozpocznie się jak najszybciej, a nie gdy już aura nie pozwoli na wyjście z dzieckiem do piaskownicy (TUTAJ).

W tej sprawie jestem zaskoczony tym, że „da się”. Ale szybko na ziemię sprowadziła mnie lektura odpowiedzi na interpelację w sprawie ustawienia ławek na osiedlu Samsonowicza. Jest ona bowiem kolejną klasyczną odpowiedzią płynącą z Urzędu Miejskiego w Łęcznej.

 

Zamiast przyjrzeć się dogłębnie problemowi „dobry gospodarz” odsyła mnie do Rady Osiedla, której jestem członkiem. „To rady poszczególnych osiedli wnioskowały o demontaż ławek z uwagi na „libacje” jakie na tych ławkach się odbywały” - odpisał ogólnikowo, przyznając jednak pośrednio, że Straż Miejska w Łęcznej jest formacją zbędną lub wymaga głębokiej reorganizacji, bo nie jest w stanie ukrócić tychże „libacji”.

Nie rozumiem jednak, dlaczego burmistrz ogranicza Mieszkańcom i radnym prawo do składania wniosków twierdząc, że „to rada Osiedla Samsonowicza powinna wystąpić z konkretną lokalizacją i do konkretnego właściciela terenu”. Rady osiedlowe są organami pomocniczymi i doradczymi.

Ja swoje propozycje przedstawiłem w imieniu Mieszkańców. A burmistrz tychże Mieszkańców zlekceważył. Zamiast wykazać odrobinę dobrej woli i empatii dla starszych ludzi, woli chyba wygodnie przesiedzieć osiem godzin w gabinecie od czasu do czasu wydając zezwolenie na „piwo, wino, wódka”...

14 sierpnia 2014 r.

 

TUTAJ TREŚĆ ODPOWIEDZI