Czas się obudzić, panie burmistrzu!

 

"Władza" w Łęcznej przypomina niedźwiedzia wyrwanego z zimowego letargu. Niekiedy jest agresywna (TUTAJ). Czasem jeszcze zaspana nie potrafi lub nie chce rozwiązać drobnej sprawy. A na jest pewno złośliwa. Bo jak inaczej nazwać przetrzymanie przez dwa tygodnie w biurku prośby o postawienie kilku ławek?

Grupa radnych złożyła interpelację w sprawie dostawienia ławek przy nowym placu zabaw przy ul. Staszica 11/13 (data złożenia w radzie to 23 lutego, do urzędu miasta wpłynęła 25 lutego) - TUTAJ

 

Sprawa wydaje się prosta do załatwienia: powstał oblegany przez dzieci plac zabaw z czterema ławkami dla opiekunów. Za chwilę zrobi się ciepło i na placu pojawi się jeszcze więcej dzieci. A rodzice lub dziadkowie nie będą mieli gdzie usiąść. Dodatkowe ławki są więc koniecznością. W sprawnie zarządzanych samorządach takie sprawy załatwiane są od ręki. To kwestia jednej decyzji i jednego telefonu.

 

Ale nie w Łęcznej. Obudzony z zimowego letargu urzędowy niedźwiedź zamiast zareagować na "oczywistą oczywistość", kombinuje jakby tu dać pstryczka radnym (choć moim zdaniem trafia raczej w Mieszkańców). I stosuje specyficzny obieg dokumentów. Dwa tygodnie przetrzymuje interpelację, aby... przekazać ją radzie osiedla (TUTAJ). Ta spotka się 30 marca i wystosuje wniosek do burmistrza. Ten go pewnie będzie analizował kolejny miesiąc. A czas mija....

Przyzwyczaiłem się do tego, że dla burmistrza Łęcznej wykonanie najprostszego wniosku Mieszkańców to "obraza majestatu". Bo zmusza do pracy, a co gorsza - nie wynika z jego incjatywy. Bo jak potem pochwalić się w urzędowych i okołourzędowych mediach? Że to ludzie zmusili go do działania, a nie sam na to „wpadł”?

I tak oto górnolotne hasła z kampanii wyborczej „doświadczenie i rozwaga” dały „efekty”. Złośliwości i spychologii. Ale "władza" może tak działać, bo... po prostu może. Jest "władzą". A wybory tak daleko...

Jestem jednak przekonany, że burmistrz otrząśnie się z tego szaleństwa utrącania wszystkiego, co nie pochodzi z jego gabinetu. Musi się otrząsnąć. Dla dobra mieszkańców.

 

22 marca 2015 r.