Feryjna porażka Centrum Kultury

 

Młodzież pokazała CK czerwoną kartkę. Nie było chętnych, aby spędzać ferie na zajęciach z origami, malowania martwej natury i tworzenia biżuterii. Utrzymanie instytucji kosztuje łęczyńskich podatników 902 tys. zł, czyli 126 tys. zł więcej niż przed rokiem.

Ofertę skierowaną do młodzieży przez Centrum Kultury trudno nazwać inaczej niż porażką. Rodzice poinformowali mnie, że sami pracownicy tej instytucji przyznawali, że nikt nawet nie zapytał o warsztaty. Czemu się dziwić? Młodzieży zaproponowano zajęcia z biżuterii (naszyjnik, bransoleta, kolczyki), origami, warsztaty teatralne (interpretacja tekstu, ćwiczenia dykcyjne i artykulacyjne), grafiki warsztatowej (projekt, wykonanie, odbitki na prasie graficznej), malarstwa sztalugowego (martwa natura), warsztaty DJ-skie oraz grafiki komputerowej (tworzenie i druk plakatu i zaproszenia).

Czy program opracowano na zasadzie – „jakich mamy instruktorów, takie warsztaty zorganizujemy, by nikt nie zarzucił że nic nie robimy”?

Moim zdaniem odpowiedzialność za brak ciekawej oferty spada na dyrektora Eugeniusza Misiewicza, który chyba zastosował urzędową filozofię „nie da się”.

A w Świdniku się dało i frekwencja dopisała. Młodzież tłumnie przyciągnęły choćby warsztaty filmowe. Tam uczą się kręcić filmy oraz je montować. Była też propozycja dla tych, którzy lubią nowoczesne technologie i gry z gatunku fantastyki. W niewielkim Kurowie dzieciaki bawią się w sali z bilardem i kręglami.  

A teraz kilka liczb. W 2013 roku łęczyńscy podatnicy przeznaczyli na funkcjonowanie CK ponad 775 tys. zł, w tym 63,2 tys. zł na adaptację poddasza na pokoje noclegowe. W 2014 ta kwota urośnie do ponad 902 tys. zł (w tym 140 tys. zł na pokoje noclegowe oraz 125 tys. zł na zadania zlecone, w tym imprezy kulturalne, o 5 proc. wzrosło wynagrodzenie pracowników).

Mieszkańcy Łęcznej przekazali więc ponad 126 tys. zł więcej niż przed rokiem. Mogą zatem oczekiwać od dyrektora Misiewicza ciekawszych propozycji niż zajęcia przydatne w pracy chałupniczej, czyli ze składania biżuterii.

W CK niedługo oddany zostanie do użytku hotel dla artystów. W lokalnych mediach dyrektor CK zastanawiał się nawet nad komercyjnym wynajmowaniem pokoi. Przy takiej ofercie na ferie chyba trzeba się poważnie nad tym zastanowić. I dopisać w statucie CK świadczenie „usług hotelarskich”. Bo niestety, jak widać po braku zainteresowaniu warsztatami, Centrum Kultury nie spełnia swojej roli jako instytucji wychodzącej z ciekawą ofertą, trafiającą w gusta młodych mieszkańców Łęcznej.

22 stycznia 2014 r.