Gdzie wsiąkło 2 zł z każdego m sześć.?

 

Cena wody i ścieków nie wzrośnie i nadal będziemy płacić 9,99 zł za m sześć. W tej stawce jest 2 zł kredytu na modernizację oczyszczalni ścieków. Tyle, że kredyt już został spłacony, a... cena nie spadła. Może to w tym kryje się tajemnica, że radni po raz kolejny nie otrzymali szczegółowej kalkulacji kosztów i nowego cennika? Bo może okazałoby się, że „zimna woda” kosztować powinna nie 10 zł, ale ok. 8 zł?

Taryfa nie rośnie, bo opozycja po raz kolejny postawiła twarde weto drenowaniu kieszeni mieszkańców (TUTAJ). Dwa lata temu mówiłem, że cena wody i ścieków jest tak zawyżona, że nie trzeba będzie jej podnościć przez dłuższy czas. Miałem rację.

W ubiegłą środę radni przegłosowali uchwałę o „przedłużeniu przedłużenia” stawki 9,99 zł (oczywiście byłem „za”). Oficjalnym powodem zamrożenia stawek na kolejne miesiące jest to, że przez kilka lat PGKIM nie przygotowało planu rozwoju i modernizacji (TUTAJ). Ale prezes Marek Martyn podczas komisji inwestycji przyznał, że obecna taryfa jest ułomna, a gdyby Wojewoda uchwałę zakwestionował to on w trybie awaryjnym przygotuje kolejny wniosek taryfowy.

Skoro nie ma planu, to nie można odtwarzać majątku, a ten co jest niszczeje – tak można skrócić wypowiedź prezesa, który zaraz zastrzegł, że nie twierdzi wcale, że będzie proponował... podwyżkę cen wody i ścieków w nowej, „nieułomnej” taryfie. Ciekawe, prawda?

I teraz rodzi się pytanie. W cenie jednego metra sześć. ścieków były 2 zł kredytu na modernizację oczyszczalni ścieków. Jak się okazało, kredyt został już spłacony, a jego część nawet umorzona. Gdy dwa lata temu debatowaliśmy nad ceną „zimnej wody”  przekonywano nas, że nie ma tzw. finansowania skrośnego i spółka z innej działalności nie może pokrywać strat na działalności wod-kan.

A przychodami z tej działalności może finansować inne zadania? Nie uzyskałem odpowiedzi, na co przeznaczano 2 zł z każdego m sześć. po spłacie kredytu? Czy te 2 zł finansuje budowę stacji paliw? Nie przekonał mnie wiceburmistrz Kowalski tłumaczący, że spółka działała w ramach stawki i koszty wzrosły, a 9,99 zł jest taryfą optymalną. Tyle, że w okolicznych gminach coroczne podwyżki taryfy to kilka-kilkanaście groszy. Czy chce nas więc przekonać, że przez dwa lata koszty na m sześć. ścieków w Łęcznej wzrosły aż o 200 groszy? A może od czasu spłaty kredytu mieszkańcy Łęcznej byli regularnie „dojeni” przez przedsiębiorstwo, a burmistrz nie reagował?

I w tym być może trzeba szukać przyczyny, dlatego nie otrzymaliśmy porządnej kalkulacji finansowej cen wody i ścieków. Może okazałoby się, że ceny mogłyby spaść o kilknaście groszy na metrze sześciennym. Przedłużając taryfę sprytnie to ominięto. Natomiast w związanych z urzędem publikatorach pokazują się zaś zmanipulowane informacje mające udowodnić, że gdzie indziej jest drożej.

Obecna ekipa rządząca Łęczną wyznaje zasadę, że do czasu aż wzburzeni mieszkańcy nie przyjdą pod ratusz z taczką (TUTAJ), to nie ma co cen obniżać? Chyba, że nadchodzi czas cudów, czyli rok wyborczy, to przywdziewa się maskę dobrego, ludzkiego gospodarza i rozpoczyna „szeroki front robót”...

 

1 czerwca 2014 r.