Podział na okręgi wyborcze niezgodny z prawem

 

Podział Łęcznej na okręgi wyborcze jest niezgodny z prawem – uznał Komisarz Wyborczy. To wielkie zwycięstwo Mieszkańców bloków przy ul. Górniczej 3 i 5. Po raz kolejny w gruzach legła „łęczyńska doktryna prawna”, czyli nieliczenie się przez władze miasta z głosem Mieszkańców.

 

Dziś otrzymałem postanowienie Komisarza Wyborczego w Lublinie z dnia 8 listopada 2012 roku w sprawie skarg wyborców na uchwałę Rady Gminy Łęczna o podziale gminy na okręgi wyborcze (szczegóły skargi tutaj oraz tutaj).

KW skargę mieszkańców ul. Górniczej 3 i 5 uznał za zasadną, unieważnił uchwałę Rady Miasta z dnia 24.10.2012 r. w sprawie podziały Gminy na okręgi wyborcze, oraz wezwał Radę do ponownego uchwalenia podziału Gminy na okręgi wyborcze oraz ustalenia ich granic w sposób zgodny z prawem. Skarga wyborców z Kolonii Witaniów została odrzucona.

Podczas sesji, gdy uchwalano podział gminy na okręgi, sekretarz Jerzy Małek przekonywał nas, że projekt uchwały zyskał akceptację Krajowego Biura Wyborczego, a odstępstwa od Wytycznych PKW zabraniających dzielenia jednostek pomocniczych, są w tym przypadku zasadne i „stosunkowo niewielkie”. Zdaniem sekretarza granice okręgu 6 „tworzą geograficznie pewien wspólny rejon”. Mój wniosek o to, aby jeszcze raz przemyśleć jego granice i „przywrócić ul. Górniczą 3 i 5 do osiedla Samsonowicza” został odrzucony.

 

- Demonizujemy wartość tej uchwały, którą mamy podjąć – przekonywała przewodnicząca Krystyna Borkowska. – Podział jest taki a nie inny, skoro w całym mieście dało się „zaproblemić” tylko jeden okręg, bo nie można inaczej, to nie sądzę, żeby ta uchwała wnosiła niewiadomo co do nieważności.
Krzysztof Matczuk, wiceprzewodniczący RM zakończył dyskusję zgłaszając wniosek, aby przegłosować uchwałę w kształcie przygotowanym przez burmistrza Teodora Kosiarskiego i jego pracowników. Za takim podziałem gminy na okręgi zagłosowało 13 radnych, wstrzymało się 4, a przeciwko było 3 (w tym Pawlak).

A teraz jak do „łęczyńskiej doktryny prawnej” odniósł się Komisarz Wyborczy w Lublinie.

„Ulica Górnicza w Łęcznej znajduje się w trzech okręgach wyborczych (...). Bloki z ul. Górniczej nr 3 i 5 według niezakwestionowanych twierdzeń skarżących jako jedyne w tym okręgu przynależą do Osiedla Samsonowicza. Pozostałe ulice w tym okręgu przynależą do dwóch innych osiedli mieszkaniowych. W ocenie KW w Lublinie wyżej wskazane okoliczności dotyczące struktury okręgu Nr 6 w Łęcznej nakazują stwierdzenie, iż dokonany zaskarżoną uchwałą podział gminy narusza zasadę wyrażoną w art. 417 par. 4 Kodeksu wyborczego, zgodnie z którą w miastach przy tworzeniu okręgów wyborczych uwzględnia się utworzone jednostki pomocnicze (...). Zarówno wykładnia językowa, jak i funkcjonalna pojęcia „okręg wyborczy” wskazuje, że obszar, na którym tworzony jest okręg wyborczy musi być spójny terytorialnie. (...)"

Dalej KW stwierdza, że nie zachodzi tutaj wyjątek o którym mówią przepisy prawa i „(...) należy uznać za niezgodne z prawem wyborczym działanie polegające na oderwaniu pojedynczych bloków (...) jak to uchwalono co do Okręgu wyborczego Nr 6. Należy podzielić argumentację skargi, że tak stworzony okręg wyborczy nie jest spójny oraz nie respektuje odmiennych interesów mieszkańców poszczególnych osiedli oraz nie uwzględnia utworzonych na tym terenie jednostek pomocniczych”.

Komisarz uznał, że podział Gminy na okręgi dokonany przez RM jest niezgodny z prawem i nakazuje do 10 grudnia ponownie go dokonać „w sposób zgodny z prawem, z uwzględnieniem wyżej wyrażonych zasad postępowania”.

Po raz kolejny władze Łęcznej oraz grupa bezkrytyczne patrzących na ich działania radnych dostała ostrzeżenie, że prawo należy przestrzegać i nie może być samowoli. Majstrowanie więc przy okręgach wyborczych, wyłączanie bloków i ulic z osiedli, skończyło się wielką kompromitacją burmistrza Teodora Kosiarskiego, który taki podział opracował. To także kompromitacja tych wszystkich radnych, którzy za takim podziałem podnieśli ręce.

 

12 listopada 2012 r.

 

Warto posłuchać wypowiedzi burmistrza dla Radia Lublin. Oczywiście jego zdaniem winna zamieszaniu jest polityka i "jeden z radnych". Winy w sobie nie widzi. tutaj link