Wyjazdy czy wycieczki służbowe?
Burmistrz nie chce zdradzić szczegółów wyjazdów służbowych swoich i swoich pracowników poza gminę Łęczna. Odmowa liczy aż pięć stron. Pewnie mniej miejsca zajęłoby udzielenie rzetelnej odpowiedzi. Złożyliśmy więc kolejną interpelację żądając informacji o wyjazdach poza Lubelszczyznę.
Grupa radnych klubu Lepsza Łęczna zawnioskowała do burmistrza Łęcznej o udzielenie informacji na temat wyjazdów służbowych poza obszar Gminy Łęczna kierownictwa oraz pracowników Urzędu Miejskiego oraz osób im towarzyszących od 1 stycznia 2010 roku do 31 grudnia 2014 roku (TUTAJ). Burmistrz odmówił udzielenia informacji, zasłaniając się tym, że jej udostępnienie nie jest „szczególnie istotne dla interesu publicznego”.
Mamy jednak duże wątpliwości o jaki interes chodzi: czy publiczny czy prywatny osób podróżujących za publiczne pieniądze. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, w jakim celu organizowane są te wyjazdy. I czy korzyść z nich odnosi gmina czy jedynie uczestnicy tych „wycieczek”.
Burmistrz poinformował nas, że przez 54 miesiące wydano 10 328,72 zł na podróże służbowe pracowników. Średni miesięczny koszt podróży to 191 zł. Mieszkaniec Łęcznej dojeżdżający codziennie tylko do pracy w Lublinie wydaje na samo paliwo do samochodu o wiele więcej urząd na kilka samochodów.
Burmistrz nie przedstawił także danych o celach wyjazdów, miejscu czy składzie delegacji. Zasłania się „czasochłonnością sporządzenia wykazu”. To zastanawiające, bo wcześniej podaje informacje, że np. w całym 2013 r. podróże służbowe pracowników wyniosły nieco ponad 2,5 tys. zł. Jaki jest więc problem wskazania podróży poza teren gminy przy jak twierdzi burmistrz tak „oszczędnym gospodarowaniu publicznymi środkami”? Ta rzekoma czasochłonność sporządzenia żądanego wykazu wydaje się jedynie wymówką mającą służyć zablokowaniu udostępnienia żądanych informacji.
Idąc naprzeciw panu burmistrzowi, złożyliśmy kolejną interpelację. Zawęziliśmy w niej zakres informacji do wyjazdów służbowych radnych Rady Miejskiej, kierownictwa i urzędników Urzędu Miejskiego oraz osób im towarzyszących poza obszar województwa lubelskiego. Chcemy poznać prawdę, unikając długotrwałych postępowań administracyjnych i sądowo administracyjnych.
Wierzymy, że tym razem udostępnienie informacji nie będzie wymagało zaangażowania znacznych sił i środków, a burmistrz nie będzie zasłaniał się interesem publicznym. Prawda sama się obroni…
13 marca 2015 r.