10 zł za wodę


9,99 zł zamiast 9,58 zł – to propozycja nowej stawki za wodę i ścieki, nad którą będzie głosować w środę. Ja będę przeciwko. Dlaczego? Od lipca statystyczna, 4-osobowa, rodzina zużywająca 12 mkw. "zimnej wody" zapłaci miesięcznie ok. 120 zł (zamiast 115 zł, a w 2010 roku - ok. 105 zł). To daje wzrost rachunków o 60 zł, w stosunku do 2010 roku aż o 180 zł!

Taryfa została przedstawiona radnym na wniosek PGKIM przez Burmistrza Łęcznej. Woda kosztować będzie 3,24 zł za m sześć., a ścieki 6,75 zł za m sześć. (brutto). Wzrost sięgnie 4 procent.

 

Jak wynika z bilansu PGKiM, ubiegłoroczna drastyczna podwyżka cen, pozwoliła spółce na odłożenie na lokatach bankowych aż 1,2 mln zł. Na koniec 2010 roku miała na kontach 3 mln zł, rok później – już 4,2 mln zł. Taki stan na rachunku oczywiście pozwolił znacznie zwiększyć przychody finansowe, czyli odsetki. Za 2010 r. wyniosły one 94 tys. zł, a za 2011 rok – 152 tys. zł. PGKIM może się pochwalić zyskiem w kwocie... 1298 zł i 1 grosza (rok wcześniej 1179,21 zł).

 

Spółka mniej zainwestowała. W 2010 roku zrealizowała i rozpoczęła inwestycje na ponad 2 mln zł, w 2011 roku była to kwota o pół mln zł mniejsza.

Jak się okazuje z roku na rok PGKIM sprzedaje coraz więcej wody i przyjmuje ścieków. Zakład Wodociągów i Kanalizacji poprawi swoje przychody o 106 tys. zł (do 6,4 mln zł). Wzrosły przychody także z innych gałęzi przedsiębiorstwa, w tym znacznie ze stacji paliw, bo aż o 170 tys. zł. Jednocześnie urosły koszty działalności, w tym tak niepokojące nas w ubiegłym roku, a nie wyjaśnione do końca, koszty ogólnozakładowe. Wyniosły one  prawie 1,7 mln zł, czyli wzrosły o ponad 95 tys. zł.

Czym prezes Bogusław Kulikowski uzasadnia podwyżki? Inflacją, wzrostem cen energii elektrycznej, a także inwestycjami, które są finansowane z kasy spółki. – Ta regulacja jest uczciwym posunięciem ze strony firmy – stwierdził. – Gdyby odjąć 2 zł/m sześć. z kredytów na oczyszczalnię ścieków, to byłby one tańsze niż w Lublinie.

Podwyżka ma dać firmie dodatkowe pieniądze. Ile da w tym roku?  Z przedstawionych nam dokumentów wynika, że wzrost przychodów ze sprzedaży wody wyniesie 11 proc. (o 273 tys. zł), zaś ścieków o prawie 9 proc. (o 358,5 tys. zł). - Czekają nas bardzo poważne inwestycje: składowisko odpadów będzie kosztować 3,5 mln zł, a minimum 2 mln zł ujęcie wody, które teraz jest skansenem. Na to zbieramy te pieniądze. Nie przejadamy, tylko kumulujemy – zapewniał prezes. A jako przykład oszczędności podał fakt, że wraz z przejściem na emeryturę wiceprezesa Gułkowskiego, zarząd spółki zmniejszy się. W jego skład wejdzie tylko prezes i główny księgowy. Średnia pensja pracowników PGKIM zaś to 2505 zł brutto, czyli jakieś 1800 zł na rękę.

Podczas wtorkowej komisji poprosiłem Burmistrza o obniżenie spółce stawki podatku od nieruchomości. Miejska spółka przelewa podatek do miejskiej kasy. A płacą za to wszyscy łęcznianie – rocznie 1,2 mln zł. Gdyby zwolnić z niego PGKIM lub obniżyć stawkę (z 2 proc. do 1,75 proc. jak wnosiła spółka) to cena za wodę mogłaby być niższa nawet o złotówkę.
- Nie ma takiej możliwości, podatki dla każdego mają być jednakowe – odparł burmistrz Teodor Kosiarski. Na moje pytanie o poszukiwanie dodatkowych źródeł dochodów spółki poza kieszeniami Mieszkańców wspomniał o przyszłościowych planach budowy na placu przy ul. Jaśminowej/Nadwieprzańskiej parkingu dwupoziomowego. Dodał także, że budynek hydroforni przy zainwestowaniu sporych pieniędzy można przerobić na... basen. Pilniejsza jest jednak budowa wysypiska i ujęcia wody – dodał.

 

Moim zdaniem ten problem można rozwiązać w prosty sposób: utworzyć spółkę celową z zarządem składającym się z pracowników urzędu miasta. Jej jedynym zadaniem byłoby poszukanie środków oraz inwestora na budowę parkingu czy basenu. Zarząd spółki nie powinien być wynagradzany.


Na koniec zapytałem o nagrody dla zarządu. Burmistrza zapowiedział, że na najbliższym Walnym Zgromadzeniu nagrody przyzna. – A tworzenie spółki celowej to nabijanie kosztów – odpowiedział.


17 maja 2012 r.