• Obiecanki, cacanki...
    Obiecanki, cacanki...

Ile są warte obietnice burmistrza...

 

Na pierwszej stronie „Biuletynu Informacyjnego” wielkimi literami tytuł: „Burmistrz zapewnia: Boisko będzie, ale w innym miejscu” (tutaj). Już wiemy, że to zapewnienie było warte tyle co nic.

Przeglądając domowe archiwum wpadł mi w ręce październikowy numer „Biuletynu Informacyjnego”, oficjalnego organu prasowego Urzędu Miejskiego. Po jego lekturze do dziś wielu mieszkańców Łęcznej pyta, kiedy miasto wybuduje boisko na osiedlu Samsonowicza. - Przecież taką obietnicę złożył sam burmistrz. I to w gazecie – usłyszałem.

 

„Boisko na osiedlu Samsonowicza powstanie, ale w innym miejscu. Inwestycję uwzględnię w przyszłorocznym budżecie – obiecuje burmistrz Teodor Kosiarski” – czytamy w „Biuletynie” . Zapewnienie padło, gdy po tym, jak Mieszkańcy nie zgodzili się na lokalizację przy Sosence. Mimo tego Ratusz nie rezygnuje definitywnie z budowy boiska na osiedlu Samsonowicza. W budżecie na rok 2013 wpisana zostanie taka inwestycja na terenie gimnazjum przy ul. Piłsudskiego”.

 

Nie ma chyba bardziej wiarygodnej informacji o inwestycyjncyh planach urzędu niż ta pochodząca z oficjalnego publikatora (pomijam fakt, że szkoła przy ul. Piłsudskiego leży na terenie osiedla Stare Miasto, a nie Samsonowicza...). A cóż dopiero, gdy mówi o tym sam włodarz miasta! Na sierpniowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Kosiarski szukając wszędzie - poza sobą i swoimi szeregami - winnych tego że inwestycja przy Sosence nie doszła do skutku, mówił:

 

„(...)nie będę budował boiska o wymiarach 10m x 20m, bo byłby to plac zabaw, nie boisko. Wczoraj, przy okazji wizytując przygotowanie obiektów oświatowych do rozpoczęcia roku szkolnego, byłem u Pani Dyrektor Bednarskiej i po obejrzeniu szkoły obejrzałem sobie teren wokół szkoły, ponieważ daje sobie sprawę, że to boisko jeśli będzie ogólnodostępne, niesie pewne elementy zagrożenia dla obiektów szkoły. Tam jest tzw. cichy kącik i nie wiem, czy ta elewacja nie będzie miejscem pięknych napisów lub czy nie będzie to miejsce spotkań dla ćpunów, tudzież amatorów lekkich trunków. Z Panią Dyrektor doszliśmy do wniosku, że boisko o wymiarach ok. 20m x 40m umiejscowimy tak, aby ono nie wchodziło na ten cichy kącik. (...) jeśli da się wykonać za kwotę 500 tys. zł, to będzie sukces, bo podejrzewam, że może być drożej. Trzeba będzie wykonać całe oświetlenie, nie wiem skąd będzie można ciągnąć energię, bo w szkole jest za mało mocy, aby ze szkoły pociągnąć przyłącze do oświetlenia tego boiska. (...)

 

Do dziś ta "informacja" nie została sprostowana. A "mocy” zabrakło, ale burmistrzowi, żeby te plany przekuć w czyny. Bo życie szybko zweryfikowało, ile były warte obietnice i zapewnienia. W budżecie na 2013 rok „gospodarz Łęcznej” na ten cel "zapisał".. 0 zł (słownie: zero złotych). Inwestycja, mimo szumnych zapowiedzi, wypadła całkowicie z budżetu.

 

Nie będzie boiska, nie będzie żłobka, nie będzie nowych placów zabaw. Przed nami rok stagnacji i marazmu, a także wzrostu kosztów życia w Łęcznej. Kolejny rok trwania na urzędzie ekipy, która lata świetności ma już za sobą. A jej celem jest chyba tylko trwanie....

 

29 stycznia 2013 r.